Burak Yılmaz - transfer „staruszka” na wagę mistrzostwa

2021-05-24 11:27:41; Aktualizacja: 3 lata temu
Burak Yılmaz - transfer „staruszka” na wagę mistrzostwa Fot. Sipa | Pressfocus
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Transfery.info

LOSC Lille niespodziewanie sięgnęło po mistrzostwo Francji, a niemała w tym zasługa 35-letniego Buraka Yılmaza, który w Ligue 1 przeżywa drugą młodość.

Turek jest żywym przykładem na to, że czasem warto coś zmienić, by stać się jeszcze lepszym. Lwią część swojej kariery spędził w ojczyźnie, ale zeszły rok przyniósł sporo zmian w jego życiu, dlatego postanowił zwieńczyć ten proces przeprowadzką do Francji. Jak dobra była to decyzja, teraz chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć.

Doświadczony napastnik zwieńczył swój znakomity sezon zdobywając bramkę z rzutu karnego, ustanawiając wynik na 2:0 (ostatecznie Angers odpowiedziało tylko jednym golem). Zwycięstwo zapewniło drużynie tytuł mistrzowski, pokonując tym samym faworyzowane Paris Saint-Germain. Zapewne nawet sami działacze klubu nie spodziewali się takiego rezultatu, gdy sprowadzali Turka na zasadzie wolnego transferu.

Transferu, którego wcale mogło nie być. Decyzja o postawieniu na 35-letniego snajpera zapadła na początku sierpnia. Drużynę Lille opuszczała jedna z największych gwiazd, Victor Osimhen. Choć do klubowej kasy miało wpłynąć nawet ponad 70 milionów euro, zdecydowano się wybrać opcję „po kosztach”. Yılmazowi zmiana również była na rękę, ponieważ w Beşiktaşie spóźniano się z wypłatami, z racji czego zresztą zawodnik mógł odejść za darmo.

Cena, a w zasadzie jej brak, zmniejszała ryzyko transakcji, lecz i tak pojawiały się poważne znaki zapytania. W końcu Yılmaz miał już swoje lata, a oprócz krótkiego epizodu w Chinach nie opuszczał ligi tureckiej. Pomóc mieli już obecni w Lille Turcy, między innymi Mehmet Çelik i Yusuf Yazıcı.

Napastnik potrzebował kilku meczów, żeby się rozegrać, ale w końcu zaczął strzelać, pod koniec września zeszłego roku. Finalnie wpisał się na listę strzelców 16 razy, a do tego dołożył pięć asyst, co oznacza, że bezpośrednio przyczynił się do 33 procent bramek Lille w zakończonym sezonie. Niezły wynik, jak na gracza, który powoli mógłby myśleć o emeryturze.

Udany występ we Francji zbiegł się w czasie z sukcesami osobistymi piłkarza. Po dwóch latach od rozstania z żoną, z którą ma dwójkę dzieci, para zdecydowała się dać sobie drugą szansę. Spokojniejsza głowa ewidentnie pozwoliła piłkarzowi wzbić się na wyższy poziom, który koniec końców przyniósł niespodziewanego mistrza Francji.

Lille ubiło złoty interes. Sprzedało swoją gwiazdę za wielkie pieniądze, sprowadzając w jej miejsce za bezcen gracza, który praktycznie z miejsca stał się symbolem. I choć przygoda Yılmaza prawdopodobnie nie będzie trwała szczególnie długo, Turek już teraz udowodnił, że wiek wcale nie musi grać roli, nawet w „Lidze Talentów”, jak zwykła siebie oficjalnie nazywać Ligue 1.

Więcej na ten temat: Francja Lille OSC Burak Yilmaz Turcja Ligue 1