Był prawą ręką barona narkotykowego, dziś z powodzeniem prowadzi Livingston. Przez kryminalną przeszłość może jednak stracić pracę
2021-01-20 17:28:11; Aktualizacja: 4 lata temuDavid Martindale od końcówki listopada odpowiada za wyniki Livingston FC. Zespół pod jego wodzą jeszcze nie przegrał, ale wkrótce okaże się, czy Szkot nadal będzie mógł sprawować swoją funkcję.
46-latek w 2006 roku został aresztowany za udział w procederze handlu narkotykami. Jak informuje „Daily Record”, był on prawą rękę barona narkotykowego Alexandra Donnelly’ego, który działał na terenie Glasgow. Obaj zajmowali się przemytem kokainy. W tym czasie kwitło pranie brudnych pieniędzy.
Davida Martindale’a skazano na sześć i pół roku więzienia, ale ostatecznie opuścił areszt po czterech latach. Początkowo odebrano mu 100 tysięcy funtów, do których z czasem zostały doliczone kolejne 34 tysiące.
W 2014 roku Szkot znalazł zatrudnienie w Livingston FC, gdzie pełnił rolę asystenta pierwszego szkoleniowca. Pod koniec listopada po raz pierwszy w karierze powierzono mu rolę menedżera i jak na razie nikt nie może tej decyzji żałować.Popularne
Ekipa występująca w Scottish Premiership jak dotąd nie zaznała smaku porażki, a jej dorobek to osiem zwycięstw i remis. Niewykluczone jednak, że niebawem dojdzie w niej do przymusowej zmiany na ławce trenerskiej.
Kryminalną przeszłość Martindale’a biorą pod lupę władz Szkockiego Związku Piłki Nożnej, które sprawdzają, czy recydywista jest osobą kompetentną i właściwą do piastowania stanowiska menedżera (tak zwany test osób zdatnych i odpowiednich, nazywany również testem właścicieli i dyrektorów).
46-latek liczy, że nadal będzie mógł wykonywać swoją pracę.
– Pracowałem tu już wcześniej i o wszystkim informowałem. Mam nadzieję, że otrzymam teraz pozwolenie na kontynuowanie moich działań. Świat idzie naprzód, wszyscy się rozwijamy, nie jesteśmy tak ograniczeni, jak kiedyś. Mam nadzieję, że Szkocki Związek Piłki Nożnej weźmie to pod uwagę – stwierdził.
– Aby system więziennictwa i sądów działał, musi istnieć proces resocjalizacji – zauważył.
– Jeśli szkockie władze poważnie traktują otwartość w futbolu, należy również poważnie rozważyć proces resocjalizacji – uzupełnił.
Menedżer w ten sposób nawiązał do podjętej na terenie Szkocji inicjatywy, której celem jest wyeliminowanie wszelkich barier w dążeniu do rozpoczęcia przygody z piłką nożną. „Football Unites” ma przeciwdziałać dyskryminacji ze względu na wiek, orientację seksualną, rasę, poglądy czy religię.
Niebawem powinniśmy poznać decyzję Szkockiego Związku Piłki Nożnej, ale nim do tego dojdzie, Livingston już dzisiaj zmierzy się z Celtikiem (aktualizacja: ostatecznie mecz skończył się wynikiem 2-2).