Były bramkarz Cagliari przeżył katastrofę wiaduktu w Genoi
2018-08-16 01:04:40; Aktualizacja: 6 lat temu Fot. Transfery.info
Były włoski piłkarz Davide Capello brał udział w katastrofie mostu, do jakiej doszło w Genui.
We wtorek około południa w Genui runął fragment wiaduktu na autostradzie A-10. Przejeżdżające nim wówczas samochody spadły w przepaść i zostały zmiażdżone gruzami. Na razie wiadomo, że w katastrofie zginęło 39 osób. O wiele więcej zostało rannych, a wciąż trwa odgruzowywanie terenu.
Jedną z osób, która znajdowała się w tamtym czasie na wiadukcie, był bramkarz między innymi Cagliari Calcio, Davide Capello.
- Jechałem do Genui. Byłem na moście, gdy nagle usłyszałem hałas, a potem upadek. Trzydzieści metrów lotu. Moje auto utknęło między gruzami. To nieprawdopodobne, że nic mi się nie stało.
- Często podróżowałem tą drogą. To jedno z najbardziej ruchliwych miejsc we Włoszech. Widziałem, jak to wszystko się zapada. Ogromnie się bałem. Nie mam pojęcia, jak mój samochód nie został zmiażdżony. To jakiś cud — skwitował 33-latek.
Były bramkarz, po zakończeniu kariery pracujący jako... strażak, nie odniósł obrażeń i o własnych siłach mógł opuścić pojazd. Jak sam później przyznał, jedyną nieprzyjemnością, jaka spotkała go tego dnia, była igła wbita w jego ramię przez jednego z lekarzy.