Były gracz pójdzie w ślady Weaha? Wkracza do polityki!
2018-02-07 20:37:21; Aktualizacja: 6 lat temu Fot. Transfery.info
El Hadji Diouf przyznał, że jest zainteresowany rozpoczęciem kariery politycznej i pójściem w ślady George'a Weaha.
W ostatnich miesiącach jednym z najważniejszych wydarzeń łączących świat polityki z piłką nożną było objęcie fotela prezydenta Liberii przez niegdysiejszego zdobywcę Złotej Piłki, George’a Weaha. Sukces występującego w przeszłości w Milanie sportowca skłonił El Hadjiego Dioufa do rozpoczęcia kariery politycznej. 37-latek marzy o dokonaniu znaczących zmian w kraju.
Diouf ma w ojczyźnie status legendy ze względu na swoje występy podczas Mistrzostw Świata w 2002 roku w Korei i Japonii. Jego kadra zajęła wówczas drugą pozycję w bardzo trudnej grupie z Urugwajem, Danią i Francją, przechodząc przez kolejną rundę i odpadając dopiero w ćwierćfinale z bardzo silną kadrą Turcji.
Podczas dalszej kariery w takich klubach, jak: Liverpool, Sunderland, Bolton, Blackburn czy Leeds, Diouf rzadko trafiał na okładki gazet ze względu na swoją świetną grę. Piłkarz wzbudzał wiele kontrowersji i do dziś ściera się słownie z byłym kapitanem „The Reds”, Stevenem Gerrardem.
Urodzony w Dakarze zawodnik przyznał, że ze względu na Weaha odnalazł nową ścieżkę, którą chce podążać. Diouf powiedział: „Interesuję się sobą i moją rodziną. Przez wiele lat myślałem o piłce nożnej, ale teraz mam nową karierę – polityczną”.
- Podjąłem decyzję, by zaangażować się w politykę, ponieważ ludzie oczekują ode mnie, że zmienię pewne rzeczy w kraju. Jestem na to gotowy, bo chcę być żołnierzem młodego pokolenia.
- Moja przyszłość została zdefiniowana. W ciągu dwóch lat wkroczę na scenę polityczną, bo wiem, że w tym miejscu mogę wiele zdziałać, także w piłce nożnej. Mam wiele pasji do polityki i osoby w Senegalu, które mnie uczą. Taka jest moja przyszłość, bo ludzie w Senegalu mogą mnie wysłuchać – zapewnił 37-latek.