Były obrońca Arsenalu trafił z deszczu pod rynnę. Obraził się na swojego pracodawcę z Premier League

2024-09-11 09:38:47; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
Były obrońca Arsenalu trafił z deszczu pod rynnę. Obraził się na swojego pracodawcę z Premier League Fot. Pedro Porru/SPP/SIPA USA/PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Crystal Palace | Rob Holding [Instagram]

Rob Holding jest jednym z tych piłkarzy, którzy z pewnością chcieliby wyciąć ostatni rok ze swojego życia. Pobyt obrońcy w Crystal Palace kompletnie mu się nie układa, a po rozmowie z trenerem Oliverem Glasnerem postanowił zrobić porządki na Instagramie, usuwając wszelkie ślady łączące go z obecnym klubem.

Wychowanek Boltonu Wanderers trafił na Selhurst Park we wrześniu 2023 roku z nadzieją na znacznie bardziej regularną grę. Na nią nie mógł liczyć w Arsenalu, w którym zanotował 162 występy na przestrzeni siedmiu lat. Transfer wewnątrz Londynu został zamknięty na kwotę około czterech milionów euro.

W debiutanckiej kampanii niespełna 29-letni defensor w zasadzie nie zaistniał. Skończyło się na zaledwie jednym występie w początkowej fazie Pucharu Ligi Angielskiej, podczas której „Orły” od razu odpadły z rywalizacji po porażce 0:3 na Old Trafford.

Holding nie był poważnie traktowany przez Roya Hodgsona oraz jego następcę, Olivera Glasnera, który podczas ostatniej rozmowy z dziennikarzami w ramach trzeciej kolejki Premier League wyznał, że piłkarz został odsunięty od pierwszego składu.

– Rob w tym momencie trenuje indywidualnie. Odbyliśmy prywatną rozmowę. Poznał powód mojej decyzji, ale to zostaje wyłącznie między nami – skwitował Austriak.

Ponad tydzień po wybrzmieniu tych słów były młodzieżowy reprezentant Anglii w mediach społecznościowych publicznie dał do zrozumienia, co sądzi o swojej sytuacji w Crystal Palace. Na Instagramie przestał obserwować swój klub oraz zmienił opis, jakby w ogóle z „The Eagles” nic go nie łączyło.

Pousuwał lub też poukrywał wszystkie zdjęcia związane z obecnym pracodawcą. Na stronie głównej profilu widać tylko obrazki upamiętniające pobyt u „Kanonierów”.

Holding ma jeszcze niespełna dwa lata ważnego kontraktu, lecz kto wie, czy rozstanie nie nadejdzie szybciej.