Cardiff City nie daje za wygraną. Żąda 100 milionów euro odszkodowania za „poniesione straty” po tragicznej śmierci Emiliano Sali

2023-05-15 23:35:17; Aktualizacja: 1 rok temu
Cardiff City nie daje za wygraną. Żąda 100 milionów euro odszkodowania za „poniesione straty” po tragicznej śmierci Emiliano Sali Fot. Emiliano Sala [Instagram]
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: L'Équipe

Cardiff City domaga się wypłaty 100 milionów euro wraz z odsetkami ze strony FC Nantes za „poniesione straty”, wynikające z tragicznej śmierci Emiliano Sali tuż po zrealizowaniu transferu z jego udziałem w styczniu 2019 roku - poinformowało „L'Équipe”.

Drużyna z Walii wyłożyła rekordowe dla siebie 22 miliony euro na sprowadzenie Emiliano Sali z FC Nantes w połowie sezonu 2018/2019 w nadziei na to, że pomoże im utrzymać się w Premier League.

Środkowy napastnik postanowił po dopięciu niezbędnych formalności związanych z finalizacją przeprowadzki na Wyspy Brytyjskiej wrócić jeszcze do Francji, by pożegnać się z kolegami z zespołu oraz kibicami.

Następnie zamierzał niezwłocznie wrócić do nowego klubu, by rozpocząć w nim przygotowania do najbliższego meczu. Niestety w drodze powrotnej awionetka, którą podróżował, spadła do kanału La Manche, powodując śmierć pilota oraz piłkarza.

Cały piłkarski świat pogrążył się wówczas w wielkim smutku. Bardzo szybko jednak pojawiły się roszczenia klubów.

FC Nantes domagało się wypłaty należnych im pieniędzy za zrealizowaną operację. Z kolei „The Bluebirds” uważali, że nie są im niczego winni, ponieważ umowa formalnie nie weszła w życie.

Spory przed FIFA oraz Trybunałem Arbitrażowym do spraw Sportu w Lozannie doprowadziły do zarządzenia na korzyść „Kanarków” wypłaty pierwszej transzy za transfer zawodnika w wysokości sześciu milionów euro, co miało zamknąć całą sprawę.

Teraz okazuje się jednak, że Cardiff City nie porzuciło wciąż myśli o uzyskaniu odszkodowania z tytułu tragicznej śmierci Argentyńczyka, co pokazują wieści opublikowane przez „L'Équipe” o złożeniu zawiadomienia do sądu handlowego w Nantes o wypłatę 100 milionów euro wraz z odsetkami za „poniesione straty” ze strony ekipy z Ligue 1.

Wspomniane źródło podkreśla, że klub z Walii domaga się też zwrotu sześciu milionów euro z odsetkami za „uszczerbek na reputacji”.

Łącznie daje to sumę sięgającą 110 milionów euro.

Przedstawiciele „The Bluebirds” zdecydowali się na podjęcie takich kroków po dokonaniu analizy, wskazującej na to, że prawdopodobne bramki zdobyte przez Salę pozwoliłyby uzyskać drużynie dwupunktową przewagę nad strefą spadkową w Premier League.

Ponadto Cardiff City uważa, że agent Willie McKay nie miał prawa pośredniczyć w całej transakcji z powodu ogłoszenia upadłości oraz umowy wskazującej na to, że transferem Argentyńczyka do Anglii miał zajmować się jego syn Mark.

FC Nantes nie spodziewa się żadnych rewelacji na rozprawie zaplanowanej na 22 czerwca i wierzy w to, że na tym jednym spotkaniu postępowanie sądowe dobiegnie końca po oddaleniu powództwa ze strony walijskiej drużyny.