Carlitos: Nie chciałem odchodzić z Legii

2020-04-03 14:15:46; Aktualizacja: 4 lata temu
Carlitos: Nie chciałem odchodzić z Legii Fot. FotoPyk
Piotr Przyborowski
Piotr Przyborowski Źródło: Super Express

Carlitos przerwał milczenie i po raz pierwszy skomentował swoje przedwczesne opuszczenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Przypomnijmy, że Hiszpan na początku września 2019po nieco ponad roku spędzonym w Legii Warszawa opuścił Łazienkowską i związałsię z Al-Wahdą. Mimo że dla nowego klubu w 17 meczach w sumie strzelił siedemgoli, pod koniec stycznia rozwiązał kontrakt z tym zespołem i podpisał umowę z Panathinaikosem.Ze względu na to, że w obecnym sezonie grał już jednak w dwóch drużynach, w ekipiez Aten będzie mógł on zadebiutować dopiero w przyszłych rozgrywkach.

Choć 29-latek raczej stroni od mediów, terazzdecydował się udzielić wywiadu „Super Expressowi”. W rozmowie z gazetą przyznaje,że transfer do Zjednoczonych Emiratów Arabskich nie był najlepszą decyzją wjego karierze:

-Powiem tak: nie czuję jednak gry w kraju arabskim, gdzie poziom ligi, podwzględem sportowym, nie jest zbyt wysoki… Gdzie są puste trybuny, praktyczniebez kibiców - przyznaje.

Jednocześniew słowach Carlitosa da się wyczuć, że Hiszpan wcale nie chciał opuszczać Legii:- Wszyscy wiedzą, że ja nie odszedłem z Legii z własnej woli, nie chciałem tegotransferu. Zmusiły mnie do tego okoliczności…

Środkowynapastnik w barwach Legii w sumie w 53 spotkaniach zdobył 21 bramek i zanotowałsiedem asyst. Jego pozycja w zespole znacząco osłabła od momentu, kiedy drużynęobjął Aleksandar Vuković. Hiszpan zaznacza jednak, że do dzisiaj bardzo dobrzewspomina czas spędzony przy Łazienkowskiej, a szczególnie kibiców „Wojskowych”,którzy skandowali jego nazwisko nawet w momencie, kiedy ten siedział na ławce.

- Pamiętam,gdy dziękowałem im za to po jednym ze spotkań. To było naprawdę niesamowite. Tobył moment, którego nigdy nie zapomnę. Bardzo, bardzo wzruszający. Zresztą,wybieram się do Warszawy. Jak tylko to wszystko co złe się skończy, chcę znówpojawić się w miejscu, które bardzo, bardzo polubiłem i którego nie chciałemopuszczać. Mając dużo ofert, jeszcze przed Al-Wahdą.