Carlitos odchodzi z Legii Warszawa

Przygoda Carlitosa w Legii Warszawa dobiega końca. 33-latek ma lada moment sfinalizować swój powrót do Hiszpanii - podaje sport-fm.gr.

Carlitos nie narzekał na brak zainteresowania. Jego sytuacja w Legii Warszawa nie prezentowała się najlepiej, a więc na tapet wleciał temat transferu.

O 33-latka pytały kluby z Grecji, Turcji czy Cypru. Wydawało się, że to właśnie jeden z tych kierunków obierze. Na horyzoncie pojawiła się jednak nowa opcja, która skutecznie go przekonała.

Sport-fm.gr donosi, że transfer snajpera z Alicante do ojczyzny jest już przesądzony. Wkrótce ma podpisać kontrakt z przedstawicielem drugiej ligi hiszpańskiej, czyli CD Eldense.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

POTWIERDZONE: Gonçalo Feio zgłosił się do tego klubu. „Oferował swoje usługi przez naszą dyrekcję sportową”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Next

Carlitos pomimo otrzymania atrakcyjniejszych ofert, nastawił się na powrót do ojczyzny, którą opuścił w 2017 roku.

Wychowanek Elche to postać dobrze znana na Nuevo Pepico Amat. Spędził tu sezon 2015/2016, strzelając 13 bramek w 33 występach. Teraz po latach otrzyma okazję na poprawę dorobku w trykocie „Azulgranas”.

Co ciekawe, greckie źródło podaje, że kontrakt 33-latka z Legią Warszawa został rozwiązany.

Carlitos dla „Wojskowych” rozegrał łącznie 78 spotkań, notując 25 trafień i jedenaście asyst. Znacznie lepiej szło mu podczas pierwszej przygody na Łazienkowskiej.

W minionej kampanii rozczarował, a przy obecnej kadrze Kosty Runjaicia wydaje się, że nie miałby szans na grę.