Reprezentacja Brazylii była typowana przed Mistrzostwami Świata do końcowego triumfu w imprezie, ale udział w turnieju musiała zakończyć już na etapie 1/4 finału. Rywalem nie do przejścia okazali się późniejsi brązowi medaliści, Chorwaci.
Zaraz po ostatnim spotkaniu na turnieju w Katarze z posady selekcjonera zrezygnował Tite. Nie było to jednak duże zaskoczenie, bo szkoleniowiec decyzję podjął zdecydowanie wcześniej.
Niemalże zaraz po tym wydarzeniu ruszyła giełda nazwisk, a w kontekście zastąpienia 61-latka przejawiały się różne nazwiska: od Abela Ferreiry, poprzez Pepa Guardiolę, kończąc na Carlo Ancelottim.
O ile menedżer Manchesteru City odmówił, o tyle do wspomnianych plotek postanowił odnieść się obecny szkoleniowiec Realu Madryt. Jego odpowiedź jest dwuznaczna.
- Nie wiem, co przyniesie przyszłość. Na razie żyję tym, co tu i teraz i jestem bardzo szczęśliwy z pracy, którą udało mi się do tej pory wykonać w Madrycie. Mam jeszcze wiele celów do osiągnięcia w tym sezonie, a na myślenie o przyszłości przyjdzie jeszcze czas - stwierdził.
- Mam kontrakt z Realem Madryt do 30 czerwca 2024 roku i jeśli ze mnie nie zrezygnuję, to nie zamierzam się nigdzie ruszać - dodał.
Carlo Ancelotti odpowiada za wyniki mistrzów Hiszpanii od lipca 2021 roku. Za jego kadencji „Królewscy” sięgnęli po mistrzostwo Hiszpanii oraz triumf w Lidze Mistrzów.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
