Carlo Ancelotti przeszarżował. Od 0-2 do 3-2 w meczu reprezentacji Brazylii
2025-10-14 14:33:30; Aktualizacja: 1 godzina temu
Reprezentacja Brazylii w drugim meczu towarzyskim po wywalczeniu awansu na Mistrzostwa Świata 2026 poniosła porażkę z Japonią w stosunku 2:3.
Na zakończenie zmagań w eliminacjach do mundialu „Canarinhos” przegrali po raz pierwszy pod wodzą Carlo Ancelottiego. Wówczas górą była Boliwia.
Jako że brazylijska kadra miała już zapewniony udział w przyszłorocznym czempionacie, nie wpłynęło to w żaden sposób na jej los.
Z uwagi na koniec kwalifikacji Marquinhos i spółka rozgrywają teraz spotkania towarzyskie. Wszystko w trosce o podtrzymanie formy, dalsze zgrywanie piłkarzy oraz możliwość przetestowania zawodników przez selekcjonera.Popularne
Po ograniu Korei Południowej w praktycznie najmocniejszym składzie „Carletto” postanowił trochę poeksperymentować.
Przeciwko Japonii od pierwszych minut zagrali Fabrício Bruno, Carlos Augusto, Paulo Henrique czy Gabriel Martinneli. Na ławce zostali między innymi Rodrygo Goes, Gabriel Magalhães, Richarlison oraz Éder Militão.
Wszystko zaczęło się po myśli Brazylijczyków. W 26. minucie piękna, zespołowa akcja przyniosła trafienie Paulo Henrique. Niedługo potem świetnie w polu karnym zachował się Martinelli i było 2:0.
Po przerwie do głosu doszli Japończycy. W niespełna dwadzieścia minut strzelili oni aż trzy gole. Na liście strzelców wpisywali się kolejno Takumi Minamino, Keito Nakamura i Ayase Ueda.
Tym oto sposobem, pomimo wypracowania dwubramkowej supremacji i dużej przewagi w posiadaniu piłki, przedstawiciel Ameryki Południowej musiał uznać wyższość ekipy z Azji.
W tej sytuacji wydaje się, że Ancelotti przeszarżował w kwestii roszad kadrowych.