Carlo Ancelotti wspomina ostatni sezon w Realu Madryt. Dlatego nie zakończył się on sukcesem

Carlo Ancelotti, obecny selekcjoner reprezentacji Brazylii, udzielił wywiadu dziennikowi „AS”. W trakcie rozmowy nie zabrakło pytań o Real Madryt.

W kampanii 2023/2024 „Królewscy” wygrali Ligę Mistrzów i LaLigę. Kiedy okazało się, że do drużyny dołącza Kylian Mbappé, wydawało się, że sukcesy uda się prędko powtórzyć. Stało się jednak inaczej.

Real Madryt nie zdobył żadnego ważnego trofeum, wobec czego nikt w stolicy Hiszpanii nie zamierzał zatrzymywać Carlo Ancelottiego, który otrzymał ofertę poprowadzenia reprezentacji Brazylii.

„Los Blancos” z Xabim Alonso na ławce świetnie rozpoczęli sezon.

Popularne

Previous

Szykują się odejścia z Wisły Kraków. Mariusz Jop zapowiedział

Afimico Pululu z hitowym transferem w Ekstraklasie?!

10-krotny reprezentant kraju. To będzie następca Bartosza Mrozka w Lechu Poznań?!

„Kolejny trener dziś straci pracę?”. Gorąco po następnej wpadce w Ekstraklasie

Kto nowym trenerem Legii Warszawa? Czterech kandydatów

Dariusz Mioduski nie chce tego trenera w Legii Warszawa. „Ma nieokreślone uprzedzenie”

„Przereklamowany”. Kibice Legii Warszawa nie zostawili na nim suchej nitki

Lech Poznań zainteresował się napastnikiem z Ekstraklasy. „Teraz żadnego polskiego klubu na niego nie stać”

Next

Ancelotti mógł cieszyć się awansem „Canarinhos” na przyszłoroczny mundial.

Jako że Brazylijczycy rozgrywają jedynie mecze towarzyskie i presja jest już mniejsza, Włoch dał się namówić na wywiad z dziennikiem „AS”.

Podczas rozmowy wrócono do sezonu 2024/2025.

Mimo że wielu uważało, że wszystkiemu winne było odejście Toniego Kroosa oraz niesprowadzenie następcy, 66-latek przekonuje, że za brakiem sukcesów stało coś zupełnie innego.

– Straciliśmy całą podstawową linię obrony. Straciliśmy Carvajala i Militão, a Rüdiger grał z poważnym problemem. Na szczęście Asencio wyszedł z akademii i spisał się bardzo dobrze. Niech nikt nie zapomina, że wiele razy musiałem wystawiać Valverde na prawej obronie, a Tchouaméniego na stoperze, co pozostawiało środek pola z poważnymi osłabieniami. Straciliśmy solidność w defensywie i to kosztowało nas trofea – stwierdził.

– Nie sądzę, by chodziło o brak Kroosa, bo dostosowaliśmy się do gry z innymi środkowymi bocznymi pomocnikami, jak Camavinga, Ceballos, Bellingham, Tchouaméni czy Valverde. Również Güler rósł i obecnie prezentuje się świetnie. Mamy świetnych pomocników, ale znalezienie kolejnego Kroosa czy Modricia jest niemożliwe – zauważył.