Carlos Tévez na rozstaju dróg
2012-02-02 11:14:18; Aktualizacja: 12 lat temuMiał być bohaterem styczniowego okna transferowego. Był niejednokrotnie łączony z AC Milan, Interem Mediolan oraz PSG. Ostatecznie jedno jest pewne: Carlos Tévez z Manchesterem City nie chce mieć już nic wspólnego.
Obecnie Argentyńczyk przebywa z dala od Wysp Brytyjskich, po tym jak szkoleniowiec „The Citizens”, Roberto Mancini odmówił współpracy z Tévezem. Cała afera zaczęła się podczas spotkania Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium, kiedy to, zawodnik odmówił trenerowi wejścia na boisko. Od tego momentu, 27-letni napastnik za wszelką cenę chce opuścić Etihad Stadium. Tym czasem, okno transferowe to już historia, a Tévez wciąż nie znalazł nowego pracodawcy. Nasuwa się więc zasadnicze pytanie: co dalej z krnąbrnym Latynosem?
Istnieją dwa wyjścia z ciężkiej sytuacji. Na pewno w grę wchodzi powrót do Ameryki Południowej. Podobno, na piłkarza z otwartymi ramionami czekają szefowie argentyńskiego Boca Juniors. Prezydent klubu, Daniel Angelici, otwarcie wyznał, że byłby bardzo zadowolony, jeżeli Carlos Tévez dołączyłby do jego drużyny. Jest jednak jedno „ale”. Boca Juniors nie jest w stanie sfinansować transferu gracza, ani żadnej z części umowy, która wiąże Téveza z Manchesterem City. Tak więc, do transakcji dojdzie, tylko wtedy, gdy sternicy „City” zdecydują się oddać snajpera za darmo, zachowując wszelkie prawa do jego karty zawodniczej. Specyficzny kontrakt miałby potrwać do lata biężącego roku, kiedy otwarte zostanie na nowo okno transferowe, a zawodnik po raz kolejny będzie mógł starać się o znalezienie nowego klubu.
Drugą opcją są, a jakby inaczej, miliarderzy z Rosji. Chodzi oczywiście o Anżi Machaczkała. Chyba tylko Rosjanie są skłonni zrealizować transfer gracza w pełnym tego słowa znaczeniu i opłacić zawodnika równie hojną gażą, jak szejkowie z Manchesteru City.
Sprawa Carlosa Tevez przypomina trochę zasupłaną sznurówkę. Ta jest jednak tak mocno zaplątana, że trudno znaleźć kogokolwiek, kto mógł by ją rozwiązać. Ale, znając życie i na nią przyjdzie czas.