Cel transferowy Bayernu Monachium przedłużył kontrakt. Niespodziewany zwrot akcji [OFICJALNIE]

2023-09-14 19:53:20; Aktualizacja: 10 miesięcy temu
Cel transferowy Bayernu Monachium przedłużył kontrakt. Niespodziewany zwrot akcji [OFICJALNIE] Fot. Orange Pictures / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Fulham

Fulham niespodziewanie ogłosił, że przedłużył kontrakt z João Palhinhą. Portugalczyk był nieustannie łączony z przeprowadzką do Bayernu Monachium.

28-letni pomocnik w ostatnich dniach letniego mercato finalizował swoje przenosiny, warte nawet 60 milionów euro, do Bayernu Monachium. Po przejściu testów medycznych stawił się nawet na sesji fotograficznej w barwach bawarskiego giganta.

Nieoczekiwanie Fulham zablokowało transfer po tym, jak nie zdołało sprowadzić żadnego następcy swojego czołowego zawodnika.

Niemieckie media przekonywały jednak, że Bayern wróci po Palhinhę zimą. Do tej pory pomocnik musiał tylko utrzymać dobrą formę, a londyńczycy znaleźć gwiazdę środka pola.

Chrapkę na 22-krotnego reprezentanta kraju przejawiały ostatnio również Manchester United i FC Barcelona.

Fulham zaskoczył i ogłosił przedłużenie kontraktu z ulubieńcem Marco Silvy do 30 czerwca 2028 roku z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy. Nowa umowa zagwarantowała mu znaczną podwyżkę pensji.

Palhinha chciał w ten sposób zabezpieczyć swoją przyszłość, o czym donosi Florian Plettenberg. Transfer do Bayernu nie jest całkowicie wykluczony, aczkolwiek szanse na niego ostatnio znacznie zmalały. 

- Zawsze byłem w 100 procentach oddany temu klubowi, mam cały szacunek dla klubu, dla kibiców. Od pierwszego dnia bardzo mnie wspierali, a ja i moja rodzina czuliśmy to od pierwszej chwili, kiedy tu przybyłem. Dam z siebie wszystko. Zawsze tak było, na boisku, poza nim, w szatni z kolegami z drużyny - powiedziała „szóstka” z Lizbony.

Władze „The Cottagers” przygotowały dla kibiców jeszcze jedną niespodziankę. Swoją umowę do lata 2027 roku, również z opcją przedłużenia o rok, prolongował podstawowy element składu Silvy, Harrison Reed.