Celtic upokorzony w finale Pucharu Ligi Szkockiej [WIDEO]

Wilfried Nancy zalicza fatalne wejście do Celticu. Po przegranej w Scottish Premiership z Hearts i Lidze Europy z Romą przyszła sensacyjna przegrana z St. Mirren w finale Pucharu Ligi Szkockiej (1:3).

Drużyna z Glasgow przyzwyczaiła swoich fanów do regularnego zdobywania trofeów na krajowym podwórku i niezwykle rzadko zdarza się jej kończyć sezon bez wzbogacenia klubowej gabloty.

Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 2021 roku, kiedy to zdobyciem mistrzostwa sezon zakończył ich największy rywal - Rangers, a krajowe puchary sensacyjnie zdominowali piłkarze St. Johnstone. A teraz Celticowi grozi zaliczenie powtórki tego scenariusza, ponieważ w bieżących zmaganiach prezentują się dość przeciętnie, jak na narzucone wcześniej standardy.

Zaistniały fakt doprowadził jakiś czas temu do rezygnacji ze stanowiska szkoleniowca przez Brendana Rodgersa. Zastępujący go tymczasowo duet Martin O'Neil i Shaun Maloney uspokoił nieco sytuację, ale docelowe powierzenie zespołu w ręce Wilfrieda Nancy'ego ponownie nadszarpnęło pozycję szkockiej drużyny, która zaliczyła serię trzech porażek z rzędu.

Popularne

Previous

Błyskawiczna decyzja Realu Madryt w sprawie Xabiego Alonso

A jednak? Aleksandar Vuković kandydatem polskiego klubu

Legia Warszawa zmienia trenera bramkarzy

Wróci i na wiosnę będzie gwiazdą Ekstraklasy? „Podpisuję się dwoma rękami”

Bartłomiej Drągowski z niespodziewanym powrotem do Ekstraklasy?

15 goli w 14 meczach. Napastnik z III ligi „wzbudza ogromne zainteresowanie na rynku”

Pół miliona euro za gwiazdę pierwszej ligi

Legia Warszawa już bardzo blisko?! „Zaawansowane rozmowy”

Next

Pierwsza z nich miała miejsce w lidze przeciwko niespodziewanie liderującemu Hearts, które ma szansę przełamać dominację klubów z Glasgow od 1985 roku. Następnie przyszła przegrana z Romą w Lidze Europy, a teraz Celtic sensacyjnie uznał wyższość St. Mirren w finale Pucharu Ligi Szkockiej.

Drużyna zamieszana w walkę o utrzymanie w rodzimej elicie wyszła na prowadzenie tuż po rozpoczęciu spotkania po bramce Marcusa Frasera. Faworyzowana ekipa doprowadziła do wyrównania jeszcze przed przerwą za sprawą Reo Hatate. Dlatego można było zakładać, że w drugiej połowie przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Tymczasem Jonah Ayunga ustrzelił sensacyjnie dublet, zapewniając St. Mirren wygranie po raz drugi w historii jednego z dwóch krajowych pucharów. Poprzednio taka sytuacja miała miejsce w sezonie 2012/2013.

***