Cezary Kulesza z dementi w sprawie kryterium wyboru selekcjonera: To absurd

Cezary Kulesza z dementi w sprawie kryterium wyboru selekcjonera: To absurd fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek
Źródło: Interia.pl

Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza w rozmowie z Sebastianem Staszewskim z Interia.pl poruszył kilka kwestii związanych ze stanowiskiem selekcjonera reprezentacji.

W niedzielę dobiegły końca Mistrzostwa Świata w Katarze. Reprezentacja Polski udział w nich zakończyła dwa tygodnie wcześniej, odpadając w 1/8 finału z Francją. Zaraz po tym rodzime media zaczęły rozliczać selekcjonera Czesława Michniewicza z pracy z kadrą. Wybuchła też „afera premiowa”, przez którą zrobiło się wokół niej naprawdę gorąco.

Cezary Kulesza w rozmowie z Interia.pl przyznał, że Michniewicz zrealizował postawiony przed nim cel, jakim było wyjście z grupy na mundialu. Nie wszystkim przypadł jednak do gustu styl gry biało-czerwonych i działacz jest w tym gronie.

- Natomiast inną kwestią jest styl, w jakim reprezentacja osiągnęła ten cel. Po meczu z Francją kilku piłkarzy, w tym Robert Lewandowski czy Piotr Zieliński, jednoznacznie powiedziało, że mogliśmy grać odważniej, ofensywniej. Ja też tak uważam - przyznał Kulesza.

Prezes federacji postanowił zamknąć temat „afery premiowej”.

- Ja w dzieleniu premii nie uczestniczyłem, nie byłem także pomysłodawcą tego tematu. Ale myślę, że jako prezes PZPN powinienem przeprosić wszystkich polskich kibiców, że do takiej sytuacji w ogóle doszło. I z tego miejsca przepraszam ich. Tak jak zapowiedział premier Morawiecki, dodatkowych premii nie będzie. I dobrze. Bo to kończy tę sprawę - powiedział.

Kto będzie selekcjonerem reprezentacji w nowym roku? PZPN cały czas nie zakończył współpracy z Michniewiczem, którego umowa jest ważna do końca grudnia. Media rozpisują się na temat kolejnych kandydatów do objęcia stanowiska. Wbrew ich doniesieniom Kulesza przyznał, że nie kontaktował się z Maciejem Skorżą, ani nie rozmawiał z Nenadem Bjelicą czy Andrijem Szewczenką. Zaprzeczył też temu, że nowy szkoleniowiec reprezentacji musi mówić w języku polskim lub rosyjskim, by się z nim dogadać.

- To absurd. Nigdy takiego kryterium nie było i obecnie również go nie ma. Selekcjoner powinien być dobry, jego paszport nie ma decydującego znaczenia. Paulo Sousa nie znał polskiego, a nie mieliśmy problemu, żeby porozmawiać. W federacji jest wiele osób znających kilka języków obcych i one zawsze służą mi pomocą - przyznał działacz (cała rozmowa TUTAJ).

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Lament w Parku Książąt. Borussia Dortmund w finale Ligi Mistrzów! [WIDEO] Lament w Parku Książąt. Borussia Dortmund w finale Ligi Mistrzów! [WIDEO] Niewypał transferowy wróci do Legii Warszawa. Klub go nie chce Niewypał transferowy wróci do Legii Warszawa. Klub go nie chce Manchester United wybrał nowego trenera?! Negocjacje z „topowym kandydatem” Manchester United wybrał nowego trenera?! Negocjacje z „topowym kandydatem” Josué rozczarowany postawą Legii Warszawa. „Do samego końca na to liczył” Josué rozczarowany postawą Legii Warszawa. „Do samego końca na to liczył” Lukas Podolski zapowiedział koniec kariery. „Po tym skończę” Lukas Podolski zapowiedział koniec kariery. „Po tym skończę” Głośne rozstanie w Rakowie Częstochowa?! Marek Papszun może postawić na nim krzyżyk Głośne rozstanie w Rakowie Częstochowa?! Marek Papszun może postawić na nim krzyżyk Bonus 300 złotych za wygrany zakład na pierwszego gola w meczu PSG - Borussia Dortmund Bonus 300 złotych za wygrany zakład na pierwszego gola w meczu PSG - Borussia Dortmund

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy