Chaosu w FC Barcelonie ciąg dalszy. Na jego powrót kibice muszą poczekać trochę dłużej

2025-01-05 09:40:04; Aktualizacja: 1 dzień temu
Chaosu w FC Barcelonie ciąg dalszy. Na jego powrót kibice muszą poczekać trochę dłużej Fot. Christian Bertrand / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Mundo Deportivo

FC Barcelona przegrywa starcie z władzami LaLigi i Królewskiego Hiszpańskiego Związku Piłkarskiego (RFEF) w kwestii rejestracji kluczowych piłkarzy. Podobnie sprawa tyczy się zakontraktowania Thiago Alcântary – poinformowało „Mundo Deportivo”.

Wicemistrzowie Hiszpanii w ostatnich dniach dają przykład nieudolności w zarządzaniu klubem. Zarząd nie spełnił wymogów Finansowego Fair Play i nie zdołał znaleźć rozwiązania umożliwiającego rejestrację Olmo oraz Víctora na dalszą część sezonu w LaLidze.

Prezydent Joan Laporta próbował ratować swój wizerunek, zapewniając, że wszystkie wnioski zostały złożone w odpowiednim terminie. Później przedłożył też dokumentację o sprzedaży części lóż VIP-owskich, dzięki czemu Barça miała naprawić sytuację.

Wniosek komisji nadzorczej został jednak odrzucony, a „Duma Katalonii” zapowiada wejście na drogę sądową.

Cała ta otoczka przekłada się także na inne sfery, także jeżeli chodzi o możliwość zatrudnienia członka sztabu szkoleniowego. Wciąż nie ma „zielonego światła” na zarejestrowanie Thiago Alcântary.

Jak donosi „Mundo Deportivo”, emerytowany pomocnik od grudnia czeka w stolicy Katalonii na sygnał od klubu, aby mógł on w końcu formalnie rozpocząć współpracę.

Proces rekrutacji opóźnia się ze względu na wciąż delikatną sytuację finansową. Zaproponowanie nawet symbolicznej stawki naginało dotąd formułę, więc działacze mieli związane ręce.

Komunikat o powrocie dwukrotnego zdobywcy Pucharu Europy miał nastąpić zaraz po nowym roku, ale nastąpi obsunięcie przynajmniej do zakończenia miniturnieju o Superpuchar Hiszpanii. Ten zostanie rozegrany w dniach 8-12 stycznia.

Alcântara pracował w FC Barcelonie bez profesjonalnego kontraktu na przełomie lipca i sierpnia poprzedniego roku, aby pomóc Hansiemu Flickowi dostosować się do nowych warunków. Musiał jednak przerwać pobyt ze względu na konieczny powrót do Anglii w celu uregulowania kwestii podatkowych.