Transfer 20-latka zamknął się w kwocie 64 milionów euro. Kwota ta z pewnością może robić wrażenia. Amerykanin jest jedną z gwiazd swojej reprezentacji, w której jak dotąd rozegrał 23 spotkania. Nie dziwi zatem fakt, że władze Chelsea wieszczą wzrost popularności angielskiego klubu zza Oceanem w momencie, gdy Christian Pulisic po raz pierwszy przywdzieje koszulkę „The Blues”.
– Ankiety mówią nam, że jesteśmy bardzo silni na obu wybrzeżach, ale mamy trochę pracy do wykonania w Ameryce Środkowej. Zupełnie bez ogródek myślę, że spisujemy się tak samo dobrze, jak każdy inny duży klub – powiedział Bruce Back, prezes londyńczyków.
W tej chwili największą popularnością w Stanach Zjednoczonych cieszy się Manchester United, którego mecze śledzi 630 tysięcy widzów. Kolejne miejsca zajmują Arsenal, Liverpool i wspomniana Chelsea.
Prezes klubu ze Stamford Bridge jest zdania, że liczby te mogą zostać poprawione wraz z przybyciem do zespołu skrzydłowego rodem z USA.
– To przystojny chłopak. Jest lubiany w tym kraju. Tak więc, oczywiście, spodziewałbym się go, kiedy tu przyjedziemy i rozegramy kilka meczów towarzyskich, co jest naszym celem latem 2020 roku. Wtedy tak, myślę, że będzie pomocny – oznajmił.
Chelsea po raz pierwszy uda się do Stanów Zjednoczonych w maju tego roku. Wówczas zmierzy się z New England Revolution.