Chelsea planuje wydatki. 40 milionów na bramkarza

Kibice ze Stamford Bridge wyczekują z utęsknieniem końca tego sezonu. Ich ulubieńcy notują fatalny sezon, tkwiąc obecnie na dwunastej lokacie w tabeli. Nie zapowiada się, by nagle zmienili swoje położenie, gdyż od dziewięciu spotkań nie potrafią wygrać.

W rzeczywistości Chelsea jest zagrożona jeszcze spadkiem. Na pięć kolejek przed końcem kampanii dzieli ją od strefy spadkowej dziewięć punktów. Oczywiście, na Fulham Road nikt nie dopuszcza takiego scenariusza.

Początki rządów Todda Boehly'ego należy uznać zatem za nieudane. Amerykański biznesmen sprowadził zimą do klubu Enzo Fernándeza, Mychajło Mudryka, Benoîta Badiashile'a czy João Félixa. Transferowa ofensywa nie przyniosła oczekiwanych rezultatów.

Sześciokrotni mistrzowie Anglii myślą już o lecie, planując niezbędne wydatki. Jak podaje „Daily Mail”, 40 milionów euro przeznaczono na angaż André Onany z Interu Mediolan.

Kameruńczyk znajduje się na radarze „The Blues” od dłuższego czasu. Niedawne doniesienia sugerowały nawet, że w grę miałaby wchodzić wymiana z udziałem Kepy Arrizabalagi, lecz sam Hiszpan nie skłania się ku odejściu. Bliżej tego ma być Edouard Mendy, grający rzadko w tym sezonie.

Onana chciałby spróbować swoich sił w Premier League, dlatego ma nadzieje, iż Inter otworzy się na negocjacje.

28-letni golkiper, który w atmosferze skandalu zrezygnował z gry dla reprezentacji, ubierał w bieżących rozgrywkach 35 występów. W nich 16-krotnie zachował czyste konto.