Meksykanin na rok przed końcem umowy poprosił władze West Hamu o zgodę na transfer, lecz do tej pory nie było wiadomo, gdzie ostatecznie wyląduje doświadczony napastnik. „Marca” informuje jednak, że wkrótce zawodnik zjawi się w siedzibie Sevilli, gdzie po przejściu obligatoryjnych testów medycznych zwiąże się z nowym pracodawcą do 30 czerwca 2022 roku.
Planowo 31-latek ma sfinalizować swoją przeprowadzkę w najbliższą niedzielę. Uprzednio kluby muszą wypracować całkowite porozumienie w kwestii kwoty odstępnego, a finalnie operacja może pochłonąć maksymalnie 10 milionów euro. Dodajmy jednak, że rozmowy są już niezwykle zaawansowane i tym samym transfer powinien dojść do skutku.
Priorytetem dla Julena Lopeteguiego w ostatnich dniach okna jest angaż środkowego napastnika i choć początkowo analizowano inne kandydatury, ostatecznie postawiono na Chicharito. 108-krotny reprezentant swojego kraju doskonale zna bowiem realia panujące w LaLiga, a to wszystko przez fakt, że w sezonie 2014/2015 przebywał on na wypożyczeniu w Realu Madryt. Wówczas w rozgrywkach ligowych Meksykanin strzelił siedem goli i zanotował tyle samo asyst, dokładając do tego wyniku bramkę oraz dwa kluczowe podania w Pucharze Króla. Pomimo tego „Królewscy” nie zdecydowali się na jego transfer definitywny z Manchesteru United, o co zresztą madryccy kibice mieli żal do zarządu klubu.
Gwoli uzupełnienia, na razie nie znana jest przyszłość Munisa Dabbura, który jak dotąd nie wziął udziału w żadnym meczu „Los Sevillistas”. Niemniej, jego transfer przed końcem okna wciąż nie jest wykluczony.
Hernández w bieżącej kampanii w dwóch meczach raz wpisał się na listę strzelców, a w sezonie 2018/2019 swoją obecność zaznaczył ośmioma trafieniami i trzema asystami.