Chińczycy na zakupach w Newcastle. Osiem milionów za napastnika!
2015-01-24 14:29:34; Aktualizacja: 9 lat temuPapiss Cissé może trafić pod skrzydła Svena-Görana Erikssona w Shanghai SIPG FC. Senegalczyk może zarobić aż 22,5 miliona funtów!
To byłaby prawdziwa bomba transferowa. Nie dość, żeazjatycki klub oferuje duże pieniądze za sam transfer zawodnika do Chin,to jeszcze na mocy ewentualnego porozumienia może stać się on jednym znajlepiej opłacanych piłkarzy na świecie. Żyć, nie umierać!
Gracz Newcastle United przebywa obecnie z reprezentacjąSenegalu na Pucharze Narodów Afryki. Jego kontrakt ze „Srokami” wygasa zapółtora roku, jednakże już od dłuższego czasu jest łączony z opuszczeniemangielskiej ekipy. Ostatnio sporo mówiło się o jego ewentualnym przejściu doSwansea City, gdzie miałby zastąpić Wilfrieda Bony’ego, sprzedanego zimą doManchesteru City. Popularne
Cissé trafił na Wyspy Brytyjskie w 2011 roku. „Sroki”zapłaciły wówczas Freiburgowi za jego transfer dziewięć milionów funtów. Terazoczekują przynajmniej ośmiu milionów, zanim pozwolą mu odejść z klubu.
Senegalski napastnik obecnie inkasuje 30 tysięcy funtówtygodniowo. Przejście do chińskiegoklubu dałoby mu… pięciokrotną podwyżkę tygodniowego wynagrodzenia, co zapewniadziałające na wyobraźnię 7,5 miliona funtów rocznie.
To i tak nic w porównaniu z zarobkami byłego selekcjonerareprezentacji Anglii w tym klubie. Sven-Göran Eriksson za rok pracy w Szanghajuotrzymuje okrągłą sumą 15 milionów funtów.
Z podrzędnego miejsca zsyłki i futbolowej emerytury Chinystały się krainą mlekiem i miodem płynącą. Dla piłkarza pokroju Papissa Cisséto życiowa szansa, której drugi raz z pewnością nie otrzyma.