Drużyna z prowincji Guangdong w
sześciu ostatnich latach sześciokrotnie sięgała po mistrzostwo
Chin. W poprzednim sezonie uczyniła to z siedmiopunktową przewagą
nad drugim w tabeli Jiangsu Suning. Kluczowe role w drużynie
odgrywali oczywiście zawodnicy z zagranicy. Brazylijczyk Ricardo
Goulart został królem strzelców rozgrywek z 19 bramkami na koncie.
Pięć trafień mniej zanotował jego rodak, Alan. Oprócz nich w
Guangzhou występują jeszcze Jackson Martinez oraz Paulinho.
Wszystko wskazuje jednak na to, że niebawem kadra
najmocniejszego w ostatnim czasie chińskiego zespołu będzie
wyglądała zupełnie inaczej. Gruntowne zmiany mają zostać
wprowadzone do 2020 roku.
- Moim zdaniem idealnym rozwiązaniem jest drużyna stworzona wyłącznie z rodzimych zawodników. Mamy jeszcze cztery lata na proces transformacji. Drużyna oparta na chińskich graczach powinna być zdolna do sięgania po kolejne tytuły. Naszym celem jest rozwój rodzimego futbolu. Cała nasza praca musi się na tym koncentrować - powiedział Jiayin.
- Przychody klubu opierają się głównie na wpływach z biletów. Nie wystarcza to do pokrywania wszystkich wydatków, a musimy zarabiać. Musimy zwiększyć wpływy poprzez wymianę zawodników. Rozwijać ich, a nie kupować - dodał działacz.