Francuski szkoleniowiec nie okazał się kolejnym trafionym wyborem władz paryskiego zespołu, które oczekiwały od niego poprowadzenia klubu do odniesienia zwycięstwa w Lidze Mistrzów.
W związku z tym prowadzoną usilne starania nad nawiązaniem współpracy z następnym trenerem. Początkowo wydawało się, że zostanie nim Julian Nagelsmann. Nie znalazł on jednak nici porozumienia z przedstawicielami drużyny, co teraz stara się wykorzystać Luis Enrique.
Całemu temu zamieszaniu z pewnej perspektywy przygląda się Christophe Galtier, który pozostaje formalnie opiekunem Paris Saint-Germain.
***
Tyle Christophe Galtier zarobi na zwolnieniu z PSG
***
Nie tak dawno dawał wyraźnie do zrozumienia, że marzy mu się poprawienie rezultatów klubu w kolejnych rozgrywkach, ale w obliczu zaistniałej sytuacji bardziej skupia się na tym, by nie pozostał zbyt długo na bezrobociu.
Jego nazwisko zdążyło w ubiegłych tygodniach pojawić się w kontekście przejęcia między innymi Napoli, gdzie ostatecznie przegrał wyścigu z Rudim Garcią. Finalnie może wyjść mu to na dobre pod względem finansowym, ponieważ teraz w jego zatrudnienie celuj Al-Szabab.
Hanif Ben Berkane z „Foot Mercato” przekonuje, że saudyjski klub wytypował 56-letniego szkoleniowca na następcę Vincente'a Moreno i prowadzi z nim już nawet rozmowy odnośnie ustalenia warunków współpracy.
Francuz nie zamyka się na podjęcie wyzwania w tym miejscu i zmierza powoli w kierunku zamknięcia negocjacji przed podjęciem ostatecznej decyzji.