Ciężka praca Janasa. Ściągnie za sobą Nowaka?
2012-01-07 15:57:19; Aktualizacja: 13 lat temuByły selekcjoner reprezentacji Polski, Paweł Janas chce ściągnąć do Lechii Gdańsk swojego byłego podopiecznego, napastnika GKS Bełchatów - Dawida Nowaka. <br><br>48-letni szkoleniowiec jest obiektem zainteresow(...)
48-letni szkoleniowiec jest obiektem zainteresowania mediów, czego wyraźnie nie lubi:
-Czuję się jak na przesłuchaniu.
Jednak w Gdańsku musi się do tego przyzwyczaić. Trafił do klubu, który jest tam na świeczniku a sami kibice biało-zielonych przyjęli go z dużą rezerwą, bo marzył im się Michał Probierz albo Waldemar Fornalik.
Nowy trener Lechii nieufności ze strony kibiców stara się nie dostrzegać: -Jestem tutaj, żeby zespół zaczął zdobywać więcej punktów, strzelał więcej goli. Pracujemy nad wzmocnieniami, ale na pewno przy tych z zagranicy będziemy szczególnie ostrożni. Nie chciałbym sprowadzać nikogo na wyczucie i zastanawiać się później, wypali czy nie - tłumaczy srebrny medalista Mistrzostw Świata z Hiszpanii.
Przyjście reprezentanta Estonii, Enara Jaagera i 22-letniego lewoskrzydłowego MKS Kluczbork, Patryka Tuszyńskiego jest już prawie przesądzone (w klubie czekają tylko na wyniki ich badań medycznych). Jednak priorytetem ma być transfer napastnika.
Gdańszczanie są najmniej skutecznym zespołem w ekstraklasie (8 goli w 17 meczach), a dorobek ich czterech atakujących (Ivans Lukjanovs, Fred Benson, Tomasz Dawidowski, Josip Tadić) jest zawstydzający – łącznie zdobyli dwie bramki.
Chęć zakupienia więc skutecznego egzekutora jest jak najbardziej zrozumiała. Bacznie obserwowany jest Andrzej Niedzielan, który niedawno rozwiązał kontrakt z Cracovią. Dzisiaj na testy do Gdańska przyjechał także Aleksandre Guruli, ofensywne grający pomocnik Karpat Lwów. Również za sobą, urodzony w Pabianicach trener ma pierwsze rozmowy z szefami Bogdanki Łęczna w sprawie wykupienia Brazylijczyka Nildo, którego górniczy klub z lubelszczyzny wycenia na pół miliona złotych.
Paweł Janas naciska jednak na sprowadzenie innego napastnika, Dawida Nowaka, z którym pracował w PGE GKS Bełchatów. Lechii może być o tyle łatwiej kupić 27-letniego zawodnika, że jego dotychczasowi pracodawcy chętnie się go pozbędą, bo jest drogi w utrzymaniu i miał za sobą nieudaną jesień.