Claudio Bravo: Barça działa jak mały klub

Claudio Bravo w rozmowie z „El Chiringuito TV” wyraził swoją opinię na temat FC Barcelony. Doświadczony golkiper nie gryzł się język opowiadając o sposobie prowadzenia katalońskiego klubu przez jego władze.

- Barça działa jak mały klub. Jest ogromny na całym świecie. Gigantyczny! Real Madryt i Barça to największe kluby pod względem medialnym, najbardziej znane na całym świecie. Azja, Stany Zjednoczone, gdziekolwiek… Gigantyczne - przyznał 41-latek.

- Ale wewnętrznie to bardzo mały klub. Zawsze te same twarze, kilku zawodników, personel, trzech lub czterech ochroniarzy, kucharze i niewiele więcej - dodał.

Chwilę później chilijski bramkarz porównał FC Barcelonę do Manchesteru City.

Popularne

Previous

Wielki powrót do Legii Warszawa?! Ma niedokończoną misję

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Dawid Szwarga łączony z przenosinami wewnątrz Ekstraklasy. „Opcja numer dwa”

Josué negocjuje z klubem!

Mateusz Borek z ciekawą informacją w sprawie zmian właścicielskich w Wiśle Kraków

Next

- Manchester City to wewnętrznie gigantyczny klub. Gigant. Pod względem zasobów - nieograniczony. Ludzie na basenie, w szatni, w strefie medycznej, na siłowni. Ludzi jest wielu. Nie skąpią zasobów i personelu, aby zawodnik rozwijał się jak najlepiej, żeby niczego mu nie brakowało. Piłkarz myśli tylko o grze. Mieliśmy najlepszego trenera fizycznego. W sekcji medycznej pracuje 20 osób. Było dwóch lub trzech lekarzy - powiedział w rozmowie z „El Chiringuito TV”.

Claudio Bravo trafił do FC Barcelony latem 2014 roku z Realu Sociedad. W pierwszej drużynie „Dumy Katalonii” uzbierał w sumie 75 występów, zachowując przy tym 43 czyste konta.

Po dwóch latach zdecydował się jednak opuścić stolicę Katalonii i przyjął ofertę z Manchesteru City, przeprowadzając się na Wyspy Brytyjskie. Tam rozegrał łącznie 60 spotkań.