Claudio Ranieri z ciekawą propozycją. Nenad Bjelica ma poważnego rywala

Claudio Ranieri, który pod koniec stycznia rozstał się z Watfordem, może niebawem wrócić do pracy. Angaż 71-latka rozważają władze Genoi – twierdzi Gianluca Di Marzio.

Po tym jak był łączony z powrotem do Sampdorii, teraz Claudio Ranieri jest wymieniany jako potencjalny nowy trener ich miejskich rywali – Genoi. 71-latek został zwolniony przez Watford w styczniu, ale nie ma zamiaru przejść na emeryturę i szuka kolejnego wyzwania.

Przez ostatnie miesiące w kontekście nowego pracodawcy doświadczonego szkoleniowca wskazywano głównie dwie ekipy - właśnie Sampdorię i FC Sion. Co ciekawe, opiekun mistrzowskiego składu Leicester z sezonu 2015/2016 spoglądał pozytywnie na ten nieoczywisty kierunek, spotykając się nawet z kierownictwem szwajcarskiej drużyny.

Temat jednak ucichł i na ten moment niewiele wskazuje, że ciekawy ruch się ziści. Najnowsze doniesienia Gianluki Di Marzio informują natomiast o możliwym powrocie do północno-zachodniej części Włoch.

Ranieri przed objęciem sterów Watfordu pracował przez dwa lata w Sampdorii. Po odejściu ze stanowiska trenera „Szerszeni” władze ze Stadio Luigi Ferraris wyrażały ponową chęć zatrudnienia fachowca z Rzymu.

71-latek odrzucił taką możliwość, wyrażając obawy wobec projektu i ogólnej niestabilności w nim panującej. Jak twierdzi Di Marzio, na lokalną Genoę Ranieri patrzy już bardziej przychylnym okiem.

To nie jedyne nazwisko łączone z przejęciem sterów nad „Rossoblu”. Do tej pory w biurach przedstawiciela Serie B rozważano szczególnie kandydaturę byłego opiekuna Lecha Poznań - Nenada Bjelicy. Obecność na liście życzeń Ranieriego może pokrzyżować plany bezrobotnego Chorwata.