Co czeka Ødegaarda?

16-latek, o którego biły się największe europejskie potęgi, nie potrafi odnaleźć się w Madrycie i zapewne nie tak wyobrażał sobie nowy rozdział w karierze. O ile Norweg nie może narzekać na zarobki, o tyle liczył na częstsze występy w pierwszej drużynie. Tymczasem nawet jego gra w Castilli pozostawia sporo do życzenia - media przytaczają wstydliwy dla niego fakt, że drugi zespół "Królewskich" z nim w składzie wygrał tylko jedno z ostatnich 10 spotkań. 

Włodarze na Santiago Bernabeu w związku z tym bardzo poważnie rozważają wypożyczenie Ødegaarda, który swego czasu odmówił nawet treningów. Nastolatek miałby w ten sposób nie tylko okazję do sprawdzenia się na wyższym poziomie, ale też byłby to dla niego przysłowiowy kubeł zimnej wody. Już teraz swoje zainteresowanie tymczasowym przechwyceniem wielkiego talentu wyrażają Villarreal, Malaga i Betis.