Courtois o ostatniej akcji meczu z Valencią. „Mam dwa metry wzrostu...” [WIDEO]

2019-12-16 07:25:05; Aktualizacja: 4 lata temu
Courtois o ostatniej akcji meczu z Valencią. „Mam dwa metry wzrostu...” [WIDEO] Fot. Real Madryt
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Marca | Real Madryt

Thibaut Courtois bronił w niedzielny wieczór nie tylko strzały oddawane na jego bramkę przez zawodników Valencii, ale i on sam przyczynił się w znaczącym stopniu do zdobycia gola na wagę remisu dla Realu Madryt (1:1).

Drużyna prowadzona przez Zinédine'a Zidane'a nie wykorzystała potknięcia Barcelony na Estadio Anoeta (2:2) i nie zdołała wskoczyć na pozycję lidera LaLigi przed środowym El Clásico, ale mimo wszystko będzie przystępować do starcia na Camp Nou w lepszych humorach, a to wszystko między innymi za sprawą Thibauta Courtois.

Reprezentant Belgii zdecydował się zameldować w polu karnym Valencii tuż przed zakończeniem spotkania, aby wspomóc swój zespół w walce o zdobycie gola wyrównującego.

Doświadczony bramkarz wprowadził swoją obecność na tyle dużo zamieszania w szeregach przeciwnika, że zdołał dojść do bardzo dobrej pozycji strzeleckiej po wykonaniu rzutu rożnego przez Toniego Kroosa. Jaume Domènech zablokował jego uderzenie, ale przy dobitce Karima Benzemy był już bez szans. 

27-letni zawodnik nie ukrywał po ostatnim gwizdku sędziego, że jego obecność przy tym stałym fragmencie gry była całkowicie przypadkowa, ponieważ doskonale wiedział , gdzie ma się ustawić, aby zwiększyć swoje szanse na zostanie bohaterem Realu Madryt.

- Mam dwa metry wzrostu, a rywale zawsze się denerwują, kiedy bramkarz wchodzi w pole karne, tym bardziej przy moim wzroście. Toni bije wiele rzutów rożnych na krótki słupek lub w okolice punktu, z którego wykonywane są rzuty karne, dlatego starałem się tam znaleźć. Widziałem, że piłka leci na odpowiedniej dla mnie wysokości i udało mi się ją dobrze uderzyć. No może nie do końca aż tak dobrze, bo to ja zdobyłbym gola, ale na szczęście piłka gdzieś tam później spadła i dopadł do niej Benzema. Nie wiem, czy mogłem ją ponownie próbować skierować do bramki, dlatego wolałem ją zostawić. Karim powiedział mi po meczu, że w sumie dobrze zrobiłem, bo mógłbym tak dobrze tego nie wykończyć - przyznał Belg.

- Ten zdobyty punkt trochę nas wzmacnia przed El Clásico, bo jak mielibyśmy jechać na Camp Nou po porażce 0:1, to bylibyśmy nieco bardziej rozczarowani. Ale nie chcę być źle zrozumiany, bo nie jest tak, że jesteśmy zadowoleni z tego punktu. Zawsze chcemy zgarniać trzy, ale na koniec tej jeden zdobyty w ostatniej minucie zawsze dobrze smakuje i dlatego jedziemy do Barcelony naładowani energią - dodał Courtois.

Zinédine Zidane dodał także na konferencji prasowej, że 27-latek nie konsultował z nikim swojej decyzji o wejściu w pole karne Valencii.

- Zdecydował sam i dobrze zrobił. To tylko pokazuje, że nigdy się nie poddajemy. Dzięki temu uzyskaliśmy cenny remis. Zostaliśmy nagrodzeni za nasz wysiłek - powiedział francuski szkoleniowiec.