Cristiano Ronaldo niezadowolony po zejściu z boiska. Sarri wyjaśnia

2019-11-07 08:31:37; Aktualizacja: 5 lat temu
Cristiano Ronaldo niezadowolony po zejściu z boiska. Sarri wyjaśnia
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Sky Sport Italia

Cristiano Ronaldo był wyraźnie niepocieszony po tym, jak trener Maurizio Sarri zdecydował się go ściągnąć z boiska w meczu Juventusu z Lokomotiwem Moskwa.

Już po czterech kolejkach Juventus zapewnił sobie wyjście z grupy D Ligi Mistrzów, choć nie przyszło to łatwo. Lokomotiw Moskwa napsuł krwi turyńczykom już w pierwszym meczu i łatwo nie było również w rewanżu. Zwycięstwo „Bianconerim” zapewnił dopiero w doliczonym czasie gry Douglas Costa.

W końcówce spotkanie drużynie nie mógł już pomóc Cristiano Ronaldo. Portugalczyk został zmieniony w 80. minucie, co już samo w sobie mogło wywołać zdziwienie u kibiców mistrzów Włoch. Do tej pory 34-latek spędzał na boisku pełny wymiar czasowy, szczególnie w momencie, kiedy losy zwycięstwa wciąż są na szali. Ostatni raz zawodnik był wcześniej sprowadzany z boiska w lutym, lecz wtedy Juventus prowadził już z Frosinone 3:0. Dlatego też włoskie media nie potrzebowały dużo, by wykryć niezadowolenia gracza.

Ronaldo został zastąpiony przez Paulo Dybalę, ale schodząc z murawy był wyraźnie niezadowolony. Nie podał ręki Maurizio Sarriemu i wykonał w jego kierunku gest, nie wiadomo jednak, o czym panowie rozmawiali. Szkoleniowiec postanowił jak najszybciej wyjaśnić, do czego tak naprawdę doszło przy linii bocznej.

- Cristiano Ronaldo był niezadowolony, ponieważ nie czuł się dobrze - tłumaczy trener w rozmowie ze „Sky Sport Italia”.

- Odczuwał mały dyskomfort w kolanie w ciągu ostatnich kilku dni, a to przeciąża jego mięsień uda, przez co ryzykujemy jego naderwaniem. On martwił się o to już w przerwie meczu. Kiedy zobaczyłem jak się porusza, nie spodobało mi się to, dlatego postanowiłem go ściągnąć z boiska. Bałem się, że stanie mu się coś poważniejszego.

Ostatecznie „Bianconeri” poradzili sobie jednak bez swojej gwiazdy i zapewnili sobie awans do fazy play-off.

- To nie był nasz najlepszy mecz, zostawialiśmy rywalom zbyt dużo miejsca na kontrataki. Jestem jednak szczęśliwy, że pokazaliśmy charakter. Widziałem, że drużyna chce wygrać za wszelką cenę.