Wysoki jak brzoza, mało zwrotny i do tego nie zawsze skuteczny. Taki stereotyp dotyczący Petera Croucha został wytworzony w umyśle co drugiego kibica interesującego się angielską piłką. Wychodzi jednak na to, że napastnik Stoke City jest jednym z najbardziej niedocenianych zawodników w Premier League ostatnich lat. Dlaczego? Reprezentant drużyny „Synów Albionu” jest blisko pobicia rekordu strzeleckiego należącego do słynnego snajpera Blackburn Rovers i Newcastle United Alana Shearera.
O jaki wyczyn chodzi? Mianowicie, Peter Crouch musi zdobyć jeszcze dwa gole, by zostać zawodnikiem z największą liczbą bramek strzelonych głową na ligowych boiskach. Przewodzący klasyfikacji Shearer w swojej karierze pokonywał w taki sposób bramkarza rywali aż 46 razy. Napastnik Stoke ma o jedno trafienie mniej na swoim koncie. 42-krotny reprezentant Anglii może czuć się niezagrożony w walce o ten laur, gdyż kolejnymi zawodnikami na liście są emerytowani Dion Dublin, Les Ferdinand oraz Dwight Yorke.
Najbliższą okazją do pobicia tego rekordu dla Croucha będzie kolejny mecz ligowy. W sobotę podopieczni Marka Hughesa zagrają na wyjeździe z Aston Villą.