Crouch: Nigdy nikogo nie chciałem kopnąć tak bardzo, jak wtedy Marcelo
2020-11-12 18:55:16; Aktualizacja: 4 lata temuPeter Crouch udzielił wywiadu, w którym poruszył kwestię swojej czerwonej kartki z meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów z sezonu 2010/2011.
W kwietniu 2011 roku na Santiago Bernabéu rozgrywane było rewanżowe spotkanie Ligi Mistrzów, w którym to mierzyły się ze sobą jedenastki Realu Madryt i Tottenhamu.
Wspomniana potyczka zakończyło się pewnym zwycięstwem Hiszpanów w stosunku 4-0, a kluczowym momentem była czerwona kartka, którą już w 15. minucie ujrzał napastnik gości, Peter Crocuh.
Po ponad dziewięciu latach Anglik postanowił odnieść się do tamtej sprawy.Popularne
- Szatnia w Madrycie znajduje się pod stadionem, a kibice są rozmieszczeni na różnych poziomach i można ich usłyszeć. Siedziałem wtedy z ręcznikiem na głowie, słysząc kolejne bramki. Wtedy wiedziałem, że to moja wina. Miałem do siebie duży żal - przyznał.
- Mam jednak inne zdanie, jeśli chodzi o karę indywidualną, którą wtedy dostałem. W przypadku pierwszej kartki może rzeczywiście arbiter miał rację, to był atak na Sergio Ramosa. Ale druga była niesłuszna. Wybijałem tylko piłkę, w ogóle nie dotknąłem Marcelo. Sędzia przesadził - twierdzi.
- On wykorzystał to w pełni. Podskoczył tak, żebym został ukarany. Widziałem później na kamerze, jak świętował z kolegami. Nigdy w życiu nie chciałem nikogo kopnąć bardziej, niż wtedy Marcelo. Byłem naiwny i dałem wciągnąć się w ich gierki - zakończył.
Real Madryt awansował wówczas do półfinału, gdzie uległ późniejszemu triumfatorowi Ligi Mistrzów, FC Barcelonie.