Crvena zvezda nie została wpuszczona na pucharowy mecz na teren Kosowa [WIDEO]
2019-10-09 13:10:44; Aktualizacja: 5 lat temuCrvena zvezda miała zmierzyć się na wyjeździe z FK Trepča w pierwszej rundzie Pucharu Serbii. Spotkanie nie doszło jednak do skutku, ponieważ aktualny mistrz kraju nie został wpuszczony na teren Kosowa.
Pucharowe starcie czwartoligowego zespołu z aktualnym mistrzem kraju, które miało rozpocząć się 9 października o godzinie 14:00 w Północnej Mitrowicy zostało odwołane, ponieważ autokar z piłkarzami Crvenej zvezdy został zatrzymany na granicy w Jarinje i nie wypuszczony na teren kontrolowany przez Kosowo, które nie jest uznawane za odrębne państwo przez Serbów.
Jak w ogóle mogło dojść to takiej sytuacji? Aby to zrozumieć należy zapoznać się z historią regionu, gdzie funkcjonują dwa kluby piłkarskie - FK Trepča o kosowsko-albańskich i serbskich korzeniach. Pierwszy z zespołów występuje na co dzień w kosowskiej lidze i rozgrywa swoje spotkania w Mitrowicy. Z kolei drugi z powodu politycznych napięć został zmuszony dopuszczenia miasta i gry na mniejszym obiekcie w Žitkovacu, gdzie miał też gościć Crveną zvezdę
Przedstawiciele serbskiego futbolu obawiali się od samego początku, że ten mecz może nie dojść skutku i poinformowali wcześniej o tym fakcie władze UEFA i FIFA. Te jednak nie widziały żadnych przeciwwskazań ku temu, aby to starcie mogło się nie odbyć.Popularne
Sytuacja mająca miejsce na granicy w Jarinje pokazała jednak, że rację w tym wszystkim mieli ci pierwsi, ponieważ rząd Kosowa wydał kategoryczny zakaz wstępu piłkarzom ekipy z Belgradu na kontrolowany przez nich teren. Właściciele Crvenej zvezdy nie ukrywali niezadowolenia z tego faktu.
- Przyjechaliśmy tutaj grać w piłkę nożną i tylko to nas interesowało. Nie zajmuje się polityką, ale tylko piłką nożną. Władze Kosowa postanowiły jednak wyjść naprzeciw wcześniejszym ustaleniem z UEFA oraz FIFA i uniemożliwiły nam rozegranie spotkania w kosowskiej Mitrowicy. Przepraszamy swoich kibiców i jesteśmy rozczarowani całą sytuacją - powiedział Zvezdan Terzić, prezes serbskiego klubu.
- Kosowo zapewniało wchodząc do UEFA i FIFA, że oddzieli sprawy polityczne od piłkarskich, ale dzisiaj pokazało, że futbol jest dla nich niczym. FIFA została wcześniej poinformowana o możliwości dojścia do takiej sytuacji, ale nie widziała w tym problemu, ponieważ FK Trepča rozgrywa zazwyczaj spotkania Žitkovacu, dlatego też nie prosiliśmy o żadną specjalną ochronę czy traktowanie. Mimo to proalbańskie media informowały, że my planujemy coś zrobić przeciwko Kosowu, UEFA i FIFA. To wszystko jest kłamstwem i mówiliśmy o tym już od kilku dni - dodał działacz.
W godzinach popołudniowych zapadła decyzja, że mecz odbędzie się w czwartek w serbskiej miejscowości Stara Pazova, gdzie kosowskie władze nie będą miały już wpływu na możliwość odwołania spotkania.