"Słonie" nie zachwyciły jakąś ponadprzeciętną grą, czego obraz zmieniają jednak przepiękne bramki. Szczególnie drugi gol Didiera Drogby i (przede wszystkim!) niesamowity strzał Yaya Toure z rzutu wolnego. Te bramki były w pewnym sensie symboliczne. Przepaść techniczną między dzisiejszymi rywalami zaznaczyły: bomba z głowy Drogby i techniczny strzał Toure. Strzały, które zawodnikom Gwinei Równikowej mogłyby wyjść chyba tylko przypadkiem.
Jak to w Afryce, nie brakło scen jakby rodem z Benny'ego Hilla. A to piłkarze Gwinei Równikowej oddają piłkę w geście fair play, z tym, że zmuszają przez to kontuzjowanego Boubacara Barry'ego do wybicia piątki, o czym golkiper raczej nie marzył. A to bramkarz tego zespołu wbiega w swojego obrońcę i zderza się z nim głowami... Pełna egzotyka.
A wracając już do przebiegu spotkania, Wybrzeże Kości Słoniowej wybiło gospodarzom z głowy mocarstwowe plany. I choć prezydent Mbasogo pewnie będzie miał sporo zastrzeżeń do Balboy i spółki, to jednak ci i tak wycisnęli z tego turnieju dwieście, jeśli nie trzysta procent. Chapeaux bas dla nich za wielką wolę walki. Przy okazji pokazali pakującym już się pewnie do domu piłkarzom Sudanu, że można przegrać 0:3, a mimo to w 90. minucie nadal wierzyć. Że uda się wbić "Słoniom" jedną bramkę.
Jutrzejsze mecze powinny zaś dostarczyć nam dużo więcej emocji i być dużo mniej jednostronne. I Gabon z Mali i Ghana z Tunezją powinny stoczyć walkę na noże o półfinał. Może się ona okazać tak wyczerpująca, że aż kluczowa. Piłkarze "Słoni" i zwycięzców poprzedniego meczu, "Chipolopolo" obejrzą sobie bowiem te dwa mecze będąc już po odnowie biologicznej. A grając co cztery dni, 24 godziny odpoczynku więcej mogą okazać się języczkiem u wagi.
---
Wybrzeże Kości Słoniowej - Gwinea Równikowa 3:0 (Drogba 36' 69' Yaya Toure 81')
Gracz meczu: Yaya Toure (Wybrzeże Kości Słoniowej)
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
