Czesław Michniewicz odpiera zarzuty: Dwunastu piłkarzy przecież nie wystawię...
2022-11-23 11:23:43; Aktualizacja: 2 lata temuReprezentacja Polski odbyła w środę pierwszy trening po meczu z Meksykiem, w czasie którego Czesław Michniewicz znalazł czas dla mediów. Selekcjoner tłumaczył swoje wybory personalne, obierając dość absurdalną narrację.
„Biało-Czerwoni” zremisowali we wtorek w słabym stylu z Meksykiem, wzbudzając jeszcze większą niepewność wśród kibiców i ekspertów. Na przestrzeni całej rywalizacji trudno było dostrzec jakikolwiek pomysł na grę do przodu naszych asów. Ofensywna impotencja objawiła się praktycznie brakiem jakichkolwiek dogodnych sytuacji bramkowych.
Przed JEDYNĄ dogodną szansą stanał Robert Lewandowski, który jednak nie wykorzystał rzutu karnego. Odsuwając na bok wszelką sympatię - podopieczni Gerardo Martino byli tego wieczoru lepsi, a przynajmniej piłka u nogi nie stanowiła u nich balastu.
Trudno oczekiwać od polskich zawodników czegoś więcej, gdy ci z góry zakładają, iż to Meksyk będzie prowadził grę, a oni sami ograniczą się do kontraataków.Popularne
Czesław Michniewicz po rozczarowującym widowisku na Stadium 974 zebrał sporą krytykę. Selekcjonerowi zarzuca się zbyt zachowawczy styl gry drużyny i złe decyzje personalne. Te mają dotyczyć głównie nie wpuszczenia na boisko Michała Skórasia i Kamila Grosickiego oraz pominięcie w pierwszym składzie Krystiana Bielika, który w drugiej połowi zastąpił bezproduktywnego Nicolę Zalewskiego.
52-latek w dość absurdalny sposób próbował bronić swych wyborów.
- Kamiński chciał zostać, był w grze, funkcjonował w drużynie. Meksykanie zmienili skrzydłowych. Ile minut Skóraś ma w kadrze, liczycie? To też jest trudne, widzieliście to po Nicoli Zalewskim. Gra w Romie, a to wszystko go przytłoczyło. Chcecie grać na zmiany czy na punkty? Chcecie, żebym zrobił siedem czy osiem zmian. Po co? Oni wpuścili szybkich skrzydłowych, Grosicki gorzej broni, jest mniej odpowiedzialny w defensywie, Skóraś jest młodym zawodnikiem i dopiero się uczy - oznajmił były opiekun Legii Warszawa.
W dalszej części żywiołowej rozmowy Michniewicz odniósł się do zastosowania formacji 3-5-2, którą wcześniej ten używał. Trener dał do zrozumienia, że obecny skład kadry wyklucza taką możliwość.
- 3-5-2? Przecież mieliście problem z tym ustawieniem. Co zrobimy ze Skórasiem, z Kamińskim, z Frankowskim i Grosickim w tej formacji? Gdzie oni mają grać? Macie rozwiązanie na każdy problem.
Absencja Krystiana Bielika w pierwszym składzie to prawdopodobnie najczęstszy zarzut wobec dwukrotnego mistrza Polski.
- Gdyby grał Krystian Bielik, to kto miałby nie grać? Zakładałem, że Nicola Zalewski, który gra regularnie w Romie, jest w dobrej formie. Trochę go to przytłoczyło, ale w dalszym ciągu jest to bardzo dobry piłkarz. Bielik mógł grać albo za Szymańskiego, albo za Zielińskiego. Dwunastu piłkarzy przecież nie wystawię, chociaż może by się nie zorientowali - zakończył.
Reprezentacja Polski już w najbliższą sobotę, a dokładniej 26 listopada, zmierzy się z Arabią Saudyjską, czyli ekipą, która triumfowała w pierwszym meczu nad Argentyną.