Czesław Michniewicz wszedł jak do siebie. Mocny start z nową drużyną

2024-09-26 09:58:36; Aktualizacja: 19 godzin temu
Czesław Michniewicz wszedł jak do siebie. Mocny start z nową drużyną Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Transfery.info

Czesław Michniewicz latem objął marokański FAR Rabat, za którego sterami, póki co spisuje się całkiem przyzwoicie. Jego podopieczni w środę zanotowali swoje kolejne zwycięstwo, pokonując tym razem CODM Meknès wynikiem 4-0. Po dwóch pierwszych kolejkach przewodzą oni w tabeli, mając imponujący bilans bramek.

Po kilkumiesięcznym rozbracie z piłką nożną Czesław Michniewicz latem powrócił do pracy, by następnie obrać egzotyczny kierunek i tym samym zostać nowym trenerem marokańskiej drużyny FAR Rabat. Tam stanął on przed wcale niełatwymi zadaniami, bowiem na sam koniec miał uplasować się w czołówce ligowej tabeli oraz poprzez zakończone już eliminacje wywalczyć awans do fazy grupowej Afrykańskiej Ligi Mistrzów.

Premierowy mecz nie okazał się dla niego zbyt przyjemny, ponieważ stołeczna drużyna pod dowództwem Polaka przegrała z nigeryjskim Remo Stars FC.

Parę dni później na stadionie w Rabacie doszło jednak do rewanżu, który tym razem padł łupem podopiecznych trenera Michniewicza. Finalnie dostali się oni do decydującego etapu, gdzie trafili na Al-Merreikh. W tym przypadku marokańska ekipa również zatriumfowała w dwumeczu, dzięki czemu wraz ze swoim nowym szkoleniowcem po 17 latach mogła cieszyć się z awansu do Afrykańskiej Ligi Mistrzów.

FAR Rabat dobrze radzi sobie również na ligowym podwórku, gdzie na ten moment zajmuje pozycję lidera. W środę mierzył się on przed własną publicznością z CODM Meknès. Mecz ten zakończył się wysokim zwycięstwem gospodarzy w stosunku 4-0, z czego już do przerwy na ich koncie widniały trzy trafienia.

Tym oto sposobem podopieczni Michniewicza zanotowali swoje drugie ligowe zwycięstwo w tym sezonie. Na ten moment po dwóch pierwszych kolejkach zajmują oni pierwszą lokatę w tabeli, mając łącznie dziewięć bramek zdobytych i zero straconych.

Jak widać, były selekcjoner reprezentacji Polski już na starcie marokańskiej przygody ma spore powody do radości, choć kluczem będzie oczywiście utrzymanie tej wysokiej formy do końca rozgrywek. W następnej kolejce jego podopieczni zmierzą się z drużyną, która również w tym sezonie odniosła dwa ligowe zwycięstwa, a mowa tu o Renaissance Berkane.