W czwartek selekcjoner reprezentacji Polski Czesław Michniewicz ogłosił listę zawodników, którzy udadzą się na Mistrzostwa Świata w Katarze. Nie zabrakło niespodzianek, bo za takowe należy uważać brak Kamila Grabary czy Mateusza Klicha.
Mimo to wydaje się, że były trener między innymi Legii Warszawa dysponuje szeroką kadrą i ta powinna walczyć o wyjście z grupy. Żeby ten cel się powiódł, należy na wstępie uporać się z Meksykiem. Ten mecz zaplanowano 22 listopada.
A co dalej? Jaki jest cel „Biało-Czerwonych” na ten rozgrywany o niecodziennej porze turniej? O tym Michniewicz opowiedział w Kanale Sportowym.
- Słabi nie jesteśmy, ale jak popatrzy się na opinie ludzi z zewnątrz, a nie tych, którzy kierują się emocjami, to za faworytów grupy uznaje się Argentynę i Meksyk. Nam to jednak nie przeszkadza i naszego nastawienia nie zamierzamy zmieniać - stwierdził.
- Jeśli wyjdziemy z grupy, to dla nas nie będzie niespodzianka, ale dla innych nacji już tak. My natomiast odbieramy to jako chleb powszedni - dodaje.
- Cel, który da nam satysfakcję, to czwarty mecz, czyli wyjście z grupy. Jeśli uda nam się do tego doprowadzić, będziemy względnie zadowoleni. To będzie świadczyło o tym, że po wielu latach w końcu się to udało. W fazie pucharowej wszystko będzie już możliwe - dodał.
- Pozostaje wiele niewiadomych, ale jedno jest pewne: chcemy zagrać tak, by Polska nie musiała się za nas wstydzić. To cel i jestem przekonany, że przygotujemy się do tego optymalnie.
Poza Meksykiem reprezentacji Polski zmierzy się w Katarze jeszcze z Arabią Saudyjską i Argentyną.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
