Czesław Michniewicz zrezygnował z polskiego trenera w swoim nowym klubie

2023-06-30 11:12:14; Aktualizacja: 1 rok temu
Czesław Michniewicz zrezygnował z polskiego trenera w swoim nowym klubie Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: WP SportoweFakty

Mateusz Łajczak nie pozostanie na dłużej w Abha Club. Czesław Michniewicz nie zdecydował się włączyć go do swojego sztabu. Obaj panowie współpracowali nie tak dawno pod kątem rozpracowania Arabii Saudyjskiej na Mistrzostwach Świata.

53-letni szkoleniowiec był kilkukrotnie wiązany z rozpoczęciem zagranicznego wyzwania po zakończeniu pracy na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski.

W ostatecznym rozrachunku doprowadziło to do podpisania przez niego kontraktu z saudyjskim Abha Club, gdzie przed jego przybyciem pracował już inny Polak - Mateusz Łajczak.

Pełnił on w drużynie głównie funkcję analityka. Wywiązywał się z niej na tyle dobrze, że pod koniec ubiegłego roku zastąpił tymczasowo zwolnionego Svena Vandenbroecka na stanowisku trenera.

W tej sytuacji można było przypuszczać, że Czesław Michniewicz zapragnie mieć przy sobie kogoś dobrze obeznanego w panujących realiach w Arabii Saudyjskiej, który na dodatek pomógł mu rozpracować tę reprezentację pod kątem naszej potyczki na Mistrzostwach Świata.

Nazwisko 34-latka nie znalazło się jednak na liście ścisłych współpracowników byłego selekcjonera i to się nie zmieni, o czym otwarcie powiedział sam zainteresowany na łamach „WP SportoweFakty”.

- Trener Michniewicz miał do tego pełne prawo, by ze mnie nie korzystać. To on finalnie będzie brał odpowiedzialność za wyniki zespołu, więc buduje sztab szkoleniowy według swojej wizji ze swoich zaufanych ludzi. W pełni to rozumiem i akceptuję. Nie mam o to żalu. W zasadzie to od samego początku wiedziałem, że nie będę częścią tego sztabu. Gdy trener został zatrudniony w Abha i rozpoczął różnorakie próby kompletowania sztabu, dostawałem z Polski sygnały, że nie będzie tam dla mnie miejsca. Więc byłem na to przygotowany. Finał jest taki, że w Abha mamy polsko-rumuński sztab szkoleniowy i trzeba im życzyć powodzenia - przyznał były członek sztabu GKS-u Katowice, Wisły Płock czy analityk reprezentacji Polski u Jerzego Brzęczka.

Łajczak nie wyklucza mimo wszystko pozostania w saudyjskim zespole w innej roli. Prowadzi na ten temat rozmowy z władzami drużyny.

- Byłem na rozmowach, klub zna moje stanowisko. Na stole leży propozycja, ale jej na ten moment nie zaakceptowałem. Jestem umówiony na ostatnią turę rozmów na 30 czerwca. Klub chce jak najbardziej dalej ze mną współpracować, ale na ten moment nie doszliśmy do porozumienia między innymi odnośnie co do mojej roli w strukturach klubu. Za bardzo nie mogę na ten temat rozmawiać, bo rozmowy cały czas się toczą - dodał.