Czy właściciele Romy przejmą Koronę? W Kielcach mieszają w to Bońka

2015-05-11 23:36:05; Aktualizacja: 9 lat temu
Czy właściciele Romy przejmą Koronę? W Kielcach mieszają w to Bońka Fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Gianluca Di Marzio poinformował, że AS Roma jest zainteresowana zakupem Korony Kielce. Tych sensacyjnych doniesień nie potwierdzają jednak osoby związane z klubem oraz prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Włoski dziennikarz upublicznił wczoraj informację, że rzymianie chcieliby kupić klub z polskiej Ekstraklasy, który miałaby stać się zespołem satelickim "Giallorossich", a w przyszłości angażować się także w różnego rodzaju działalności z udziałem czołowej drużyny z Półwyspu Apenińskiego.

Nie jest tajemnicą, że "Złocisto-Krwiści" od dłuższego czasu borykają się z problemami finansowymi, a ich włodarze poszukują prywatnego inwestora, który byłby gotowy odkupić klub od miasta. W styczniu minionego roku ówczesny prezes Korony Kielce Tomasz Chojnowski oraz prezydent Wojciech Lubawski podpisali umowę z firmą Hanseatisches Fußball Kontor GmbH, która miała dofinansować zespół oraz zakupić perspektywicznych zawodników, co miało w przyszłości pozwolić na ich sprzedaż z zyskiem. Ponadto, Niemcy w zawartym porozumieniu zapewnili sobie możliwość nabycia akcji spółki, ale do tej pory nie zdecydowali się na ich zakup. Być może wpływ na to miały nadużycia, których rzekomo dopuścił się Tomasz Chojnowski przy podpisywaniu niekorzystnych umów dla Korony. W tej sprawie wobec byłego już prezesa kieleckiej drużyny toczy się obecnie postępowanie sądowe.

Te wewnętrzne zawirowania z pewnością nie przyciągnęły kolejnych potencjalnych inwestorów do klubu. Mało tego, tuż przed końcem roku radni odrzucili poprawkę do budżetu miasta, która miała zagwarantować dofinansowanie spółki kwotą w wysokości 7,8 miliona złotych. Bez tych pieniędzy "Złocisto-Krwiści" nie mogliby przystąpić do rundy wiosennej T-Mobile Ekstraklasy. Ostatecznie jednak na specjalnie zwołanej sesji pieniądze te zostały Koronie przyznane i dzięki temu drużyna może dalej funkcjonować, choć jednocześnie musi dokładnie kontrolować swoje wydatki.

Nie da się ukryć, że ewentualny zakup akcji klubu przez Romę pozwoliłby ekipie z województwa świętokrzyskiego nie tylko poprawić kondycję finansową, ale również zyskać sporo na wizerunku w kontekście samego zespołu oraz miasta. W przeszłości mówiło się wiele o potencjalnych inwestorach, którzy mogliby zainwestować w Koronę, tym razem jest jednak trochę inaczej.

- O ile do wcześniejszych informacji o zmianie właściciela Korony mogliśmy podchodzić z większym przymrużeniem oka, o tyle teraz cała sprawa zabrzmiała poważniej. Di Marzio to jeden z najbardziej cenionych dziennikarzy sportowych we Włoszech i sam ten fakt powoduje, że do jego doniesień trzeba podchodzić z powagą - zauważa Marcin Długosz, dziennikarz portalu CKsport.pl.

- Na chwilę obecną ciężko sobie wyobrazić, na jakich zasadach Korona miałaby współpracować z Romą, czy – jak napisał Di Marzio – być jej klubem satelickim. W polskich warunkach współpraca z wielkim europejskim zespołem to rzecz jeszcze niezbadana i jeżeli do czegoś takiego by doszło, to kielczanie na pewno byliby pionierami. Co z tego miałaby Korona? Na pewno spory medialny rozgłos, nie tylko w Polsce, bo klub pokroju Romy nie współpracuje z pierwszym lepszym podmiotem. Rezerwowi i niełapiący się na ławkę rzymskiego zespołu z pewnością w Polsce z powodzeniem mogliby stanowić o sile niejednej drużyny. Z tej perspektywy ta opcja wydaje się dla kielczan kusząca. W całej tej sytuacji kluczowe jednak będą najbliższe tygodnie i to, czy drużyna z województwa świętokrzyskiego zapewni sobie utrzymanie w Ekstraklasie. Wtedy się okaże, czy wszystko zakończy się klasycznym dementi, czy może jednak coś jest na rzeczy na linii polsko-włoskiej - kontynuuje Długosz.

- Ostatnio z kibicami Korony na wyjazd do Poznania podróżował Zbigniew Boniek. Niektórzy już uważają, że prezes PZPN-u może być pomostem pomiędzy Kielcami a Rzymem. Kto wie… Boniek nie raz już pokazał, że do swojej prezesury podchodzi od strony bardzo praktycznej i konkretnej - dodaje dziennikarz portalu CKsport.pl

Nie od dziś wiadomo, że prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej żyje w dobrej komitywie z Romą, ale w stosunku do tych doniesień nie miał zbyt wiele do powiedzenia, mimo że według nieoficjalnych informacji, miał być ostatnio widziany w mieście w jednej z restauracji.

- Dla mnie jest to pic na wodę fotomontaż. Nie posiadam żadnej wiedzy na ten temat, a w Kielcach nie byłem od czasu wyjazdu z kibicami na mecz z Lechem - poinformował Zbigniew Boniek.

Stanowisko Korony Kielce w tej sprawie jest podobnie, o czym zakomunikował nam rzecznik prasowy ekipy z województwa świętokrzyskiego: - Klub absolutnie nie komentuje tego typu doniesień. Właścicielem Korony jest miasto i to pytanie należy kierować do urzędników - powiedział Paweł Jańczyk.

Jeżeli informacje Di Marzio o chęci zakup Korony Kielce przez Romę okażą się prawdziwe, to nie pozostaje nam teraz nic innego niż tylko czekać na oficjalnie potwierdzenie tych doniesień przez obie zainteresowane strony.