Daniel Myśliwiec na niego stawiał, teraz nie otrzymuje w Widzewie Łódź szans. Željko Sopić zdradził, dlaczego nie gra
2025-04-19 09:28:27; Aktualizacja: 1 dzień temu
Po zwolnieniu z Widzewa Łódź Daniela Myśliwca Hilary Gong jeszcze ani razu nie pojawił się na murawie. Temat nigeryjskiego skrzydłowego w rozmowie z portalem Goal.pl poruszył Željko Sopić.
Latem Widzew Łódź przelał 300 tysięcy euro na konto słowackiego AS Trencin za transfer Hilary'ego Gonga. Na papierze ten transfer nie wyglądał źle - poprzedni sezon nigeryjski skrzydłowy zakończył z bilansem sześciu trafień i czterech asyst w 34 występach, jednak zderzenie z ekstraklasową rzeczywistością okazało się dla niego wyjątkowo bolesne.
26-latek mocno zawiódł i szybko stał się obiektem żartów ze strony sympatyków Widzewa, jednak Daniel Myśliwiec cały czas dawał mu szansy - za jego kadencji Gong zanotował 19 występów, co przełożyło się na 639 minut spędzonych na murawie. Gong przyczynił się bezpośrednio do zdobycia żadnej bramki.
Od czasu rozstania z 39-letnim szkoleniowcem, Nigeryjczyk ani razu nie pojawił się na boisku - Patryk Czubak nie znajdował dla niego miejsca nawet w kadrze meczowej, a Željko Sopić na ławce rezerwowych posadził go dopiero w ostatnim meczu przeciwko Koronie Kielce.Popularne
Chorwat na temat skrzydłowego wypowiedział się w trakcie wywiadu dla portalu Goal.pl.
- Gong aktualnie nie gra i jeśli chce to zmienić, musi mi pokazać na treningu, że warto na niego stawiać. To bardzo proste, nie ma żadnego drugiego dna. Nie mam problemu z nazwiskami i dla mnie jest zupełnie bez znaczenia, czy ktoś się nazywa Pawłowski, czy Gong. Zawsze będzie grał lepszy. Jeśli uznam, że 16-latek da drużynie więcej niż któryś z doświadczonych zawodników – postawię na niego - powiedział szkoleniowiec.