Danijel Subašić odejdzie z AS Monaco i zakotwiczy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich?!
2020-04-18 11:25:39; Aktualizacja: 4 lata temuJak donoszą chorwackie media, Danijel Subašić rozmawia z Al-Nasr.
Golkiper od ponad ośmiu sezonów jest związany z AS Monaco. Przybył do francuskiego klubu, kiedy występował on jeszcze na zapleczu francuskiej ekstraklasy. To go jednak nie zrażało i już półtora roku później świętował awans do Ligue 1.
„Czerwono-Biali” niezwykle szybko zaznaczyli swoją obecność na najwyższym poziomie rozgrywkowym, docierając do półfinału Pucharu Francji, a także kończąc ligę na drugim miejscu w tabeli. Jak się okazało nieco później, był to jedynie przedsmak tego, co czeka Subašicia i jego kolegów.
W pamiętnym sezonie 2016/2017 ekipa z Księstwa Monako sięgnęła po tytuł mistrzowski, przerywając hegemonię Paris Saint-Germain. Jakby tego było mało, zespół dotarł aż do półfinału Ligi Mistrzów. Przez cały ten czas dostępu do bramki bronił dziś 35-letni już Chorwat. Popularne
Bramkarz w 2018 roku pojechał z reprezentacją na mundial do Rosji, gdzie swoje zmagania zakończył dopiero w finale. Już wtedy jednak zmagał się on z problemami zdrowotnymi, które praktycznie ciągną się za nim aż do teraz. To właśnie z tego powodu ubiegłego lata monakijczycy pozyskali Benjamina Lecomte.
Francuz na dobre wygryzł Subašicia ze składu i choć obecnie jest on w pełni sił, pełni jedynie rolę rezerwowego. Ponadto umowa doświadczonego piłkarza wygasa już 30 czerwca i ku jego niezadowoleniu, niewiele wskazuje na to, aby miała ona zostać przedłużona.
Zważywszy na ten fakt, Chorwat otworzył się na grę w innym klubie (wcześniej odrzucił ofertę chociażby Sevilli) i jak informują „Sportske novosti”, w tej chwili jego agent prowadzi negocjacje z Al-Nasr. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich golkiper może otrzymać kontrakt życia, w ramach którego inkasowałby nawet blisko trzy miliony euro rocznie (obecnie zarabia nieco ponad dwa miliony euro). Czas pokaże, czy tak w istocie będzie.
Subašić w AS Monaco uzbierał w sumie 292 występy, co jest piątym wynikiem w historii francuskiej ekipy. Przez ten czas nie dał się pokonać 111 razy.