Danny Rose uparł się na pozostanie w Tottenhamie do 30 czerwca 2021 roku. Wbrew klubowi...

2019-11-13 21:24:36; Aktualizacja: 5 lat temu
Danny Rose uparł się na pozostanie w Tottenhamie do 30 czerwca 2021 roku. Wbrew klubowi... Fot. FotoPyk
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Sky Sports

Latem Danny Rose został wystawiony na listę transferową Tottenhamu Hotspur. Pomimo tego do przenosin nie doszło i wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach nic w tej kwestii się nie zmieni.

W poprzednim sezonie „Koguty” były jedną z rewelacji Ligi Mistrzów, docierając aż do finału rozgrywek. Koniec końców Mauricio Pochettino i jego piłkarze musieli uznać wyższość Liverpoolu, niemniej należy im się wielkie uznanie za to, co zdołali osiągnąć. Argentyński menedżer już po tym meczu doszedł do wniosku, że zespół potrzebuje świeżej krwi, a dotyczy to głównie boków obronny.

I o ile Kieran Trippier podporządkował się woli 47-latka i zaakceptował ofertę Atlético Madryt, o tyle Danny Rose zupełnie nie rozumiał, dlaczego po tak znakomitej kampanii miałby zmieniać pracodawcę. Władze Tottenhamu Hotspur próbowały jednak dać mu do zrozumienia, że nie jest już dłużej potrzebny i wystawiły go na listę transferową, informując o tym świat w oficjalnym komunikacie.

Na niewiele się to jednak zdało, gdyż 29-latek pozostał w Londynie i zdążył nawet zagrać w jedenastu spotkaniach, notując przy tym dwie asysty. Pomimo tego pojawiły się doniesienia, jakoby „Koguty” wcale nie zrezygnowały z pomysłu sprzedaży lewego obrońcy i w styczniu miały ponowić działania w tym kierunku. Na przeszkodzie może im stanąć jednak sam Rose, który oświadczył, że nigdzie się nie wybiera.

– Doskonale wiecie, co wydarzyło się latem. Kierownictwo Tottenhamu próbowało zrobić to, co próbowało. Powiedziałem im wtedy, że mój kontrakt wciąż jest ważny i nigdzie nie odejdę, dopóki się to nie zmieni. Daniel Levy oświadczył, że nie zaproponuje mi propozycji przedłużenia współpracy. W porządku, szanuję to, a teraz skupmy się na sprawach bieżących – stwierdził.

– W styczniu najprawdopodobniej pojawi się coś na temat mojej przyszłości, ale mogę zapewnić, że nigdzie się nie wybieram. Moja umowa wygasa za 18 miesięcy i dopiero po upływie tego czasu odejdę z klubu. Możecie zatem zaoszczędzić sobie czas, pisząc o moim transferze w styczniu. Wiem, co wydarzyło się latem. Nie było ofert, to były same śmieci – dodał.

Rose do Tottenhamu trafił latem 2007 roku, lecz swoją szansę otrzymał dopiero w sezonie 2013/2014. Obecnie ma on na swoim koncie 209 występów w koszulce „Kogutów”, a jego kontrakt traci ważność 30 czerwca 2021 roku.