Dariusz Dziekanowski ocenił sytuację Artura Boruca. „Żaden poważny europejski klub nie pozwoliłby sobie na to”

2022-04-11 19:19:34; Aktualizacja: 2 lata temu
Dariusz Dziekanowski ocenił sytuację Artura Boruca. „Żaden poważny europejski klub nie pozwoliłby sobie na to” Fot. FotoPyK
Sebastian Janus
Sebastian Janus Źródło: Przegląd Sportowy

Artur Boruc nie znalazł się w kadrze Legii Warszawa na wyjazdowy mecz z Lechem Poznań. Pojawił się za to w sektorze kibiców gości, z którymi przebywał przez całe spotkanie. Dariusz Dziekanowski ocenił tę sytuację w swoim felietonie dla „Przeglądu Sportowego”.

Artur Boruc rozpoczął rundę wiosenną Ekstraklasy w wyjściowej jedenastce Legii Warszawa. Swoją drużynę osłabił w trakcie spotkania z Wartą Poznań, kiedy to w drugiej połowie otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę.

42-letni bramkarz swoją karę już odcierpiał, lecz trener Aleksandar Vuković nie bierze go pod uwagę przy ustalaniu kadry meczowej. Znalazł się poza nią również w trakcie prestiżowego starcia przeciwko „Kolejorzowi”.

Pomimo tego, Boruc udał się do Poznania, a całe spotkanie spędził w otoczeniu kibiców przyjezdnych.

Sytuację byłego reprezentanta Polski ocenił Dariusz Dziekanowski. Sugeruje, że wewnątrz Legii Warszawa doszło do konfliktu, którego skutkiem jest właśnie brak obecności Boruca w desygnowanych składach. Uderza przy tym w dyrektora sportowego Jacka Zielińskiego, który powinien jak najszybciej wyjaśnić całą sprawę.

„Widać, że doszło do jakiegoś konfliktu w zespole, gdyż Aleksandar Vuković wyraźnie odstawił go od pierwszej drużyny, nie zabiera nawet na ławkę rezerwowych, ale obrazek legendy klubu na trybunie gości w Poznaniu jest dla mnie co najmniej dziwny i niezrozumiały. Ta sprawa powinna zostać załatwiona przez dyrektora sportowego natychmiast, tymczasem Jacek Zieliński mówi w wywiadach, że jeszcze nie wie dokładnie kiedy się z nim spotka”.

„Żaden poważny europejski klub nie pozwoliłby sobie na to, żeby tak szanowany zawodnik jechał na tak prestiżowy mecz razem z kibicami. Oczywiście Artur Boruc lubi prowokować i mocno, emocjonalnie reagować na pewne wydarzenia, ale ta sytuacja nie świadczy dobrze o Legii” – pisze Dziekanowski.

Od momentu powrotu do Legii Warszawa Boruc rozegrał 36 ligowych spotkań. W poprzednim sezonie był ważnym elementem zespołu, który sięgnął po mistrzostwo Polski.

Cały felieton można znaleźć tutaj.