Dariusz Marzec: Powiedzieć, że jesteśmy frajerami, to mało. Jego zmianę nazwałbym sabotażem, przesunąłem go do rezerw

2024-02-24 17:03:03; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
Dariusz Marzec: Powiedzieć, że jesteśmy frajerami, to mało. Jego zmianę nazwałbym sabotażem, przesunąłem go do rezerw Fot. Tomasz Kudala / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Jakub Fudali [Twitter]

W sobotę Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało w I lidze z Odrą Opole 1:2. Po ostatnim gwizdku w język nie gryzł się trener „Górali” Dariusz Marzec.

Odra Opole prowadziła z Podbeskidziem Bielsko-Biała po golu autorstwa Rafała Niziołka z rzutu karnego. Już po tym od 23. minuty goście grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Artura Pikka. W drugiej połowie „Górale” wyrównali, gdy do siatki trafił Jakub Kisiel. Odpowiedź opolan była jednak natychmiastowa. Zwycięstwo 2:1 i trzy punkty dała im bramka Adriana Purzyckiego.

Po ostatnim gwizdku mocnych głów użył trener zespołu z Bielska-Białej Dariusz Marzec.

„Powiedzieć, że jesteśmy frajerami, to zbyt mało. Zmianę Nnoshiriego nazwałbym sabotażem. W tym momencie przesunąłem go do rezerw” - zacytował jego słowa na Twitterze Jakub Fudali.

Wspomniany przez szkoleniowca Nnoshiri zameldował się na murawie w 81. minucie, zmieniając Marko Martinagę.

„Potykał się o własne nogi, źle podawał itp. Przez 20 minut jedynie żółta kartka mu się udała” - napisał na temat zawodnika Fudali zapytany przez jednego z kibiców o jego występ.

Marzec pracuje w Podbeskidziu od listopada. W pięciu dotychczasowych meczach odniósł jedno zwycięstwo, remis i trzy porażki. Bielszczanie z dorobkiem 17 punktów zajmują przedostatnie miejsce w tabeli I ligi.