Dariusz Żuraw i Filip Bednarek po awansie Lecha Poznań do Ligi Europy
2020-10-01 20:22:35; Aktualizacja: 4 lata temuLech Poznań, mimo że ponownie nie był uznawany za faworyta, stanął na wysokości zadania i po trudnym boju wywalczył upragnioną przepustkę do fazy grupowej Ligi Europy. Następnie przebieg zawodów skomentowali Dariusz Żuraw oraz Filip Bendarek.
„Kolejorz” nie miał łatwej drogi do awansu, a mimo to pewnym krokiem do niego zmierzał. Zaczęło się od 3:0 z FK Valmiera, a później powtórzono ten rezultat w starciu z Hammarby. Przed starciem ze Szwedami wielu uważało, że to właśnie Skandynawowie przebrną do następnej rundy, ale podopieczni Dariusza Żurawia udowodnili swoją jakość.
Następnym rywalem ekipy z Wielkopolski był Apollon Limassol i choć ponownie wróżono awans faworyta, jakim była drużyna z Cypru, Lech wygrał aż 5:0. Na ostatnim etapie przedstawicielowi Ekstraklasy przyszło zmierzyć się z bez wątpienia najtrudniejszym przeciwnikiem, a więc belgijskim Royal Charleroi.
Przepełnieni energią i niesieni poprzednimi zwycięstwami Polacy na obcej dla siebie ziemi w 33. minucie objęli prowadzenie, a wszystko za sprawą strzału sprzed pola karnego Daniego Ramíreza. W podobnym stylu została zdobyta także druga bramka, gdy prowadzenie na 2:0 podwyższył Tymoteusz Puchacz. Popularne
Już po zmianie stron siły rozkładały się na boisku zgoła odmiennie. Belgowie napierali na zawodników „Kolejorza” i 51. minucie mogli strzelić gola kontaktowego. Wówczas sprawy w swoje ręce wziął Filip Bednarek i obronił rzut karny, wyczuwając zamiary strzelca.
Ostatecznie kilka minut później gospodarze dopięli swego, a nieco później z boiska za dwie żółte kartki z boiska wyleciał Ľubomír Šatka. Mimo to „Poznańska Lokomotywa” się nie poddała i dotrwała do końcowego gwiazdka z jednobramkową przewagą. Tym sposobem po pięciu latach wraca ona do fazy grupowej Ligi Europy.
Dariusz Żuraw, opiekun drużyny, nie ukrywa swojej radości z tego faktu, podkreślając klasę rywali, których udało się pokonać.
– Mogę powtórzyć to, co powiedziałem chłopakom w szatni, jestem z nich dumny, napisaliśmy dziś historię. To coś pięknego jak ten zespół się budował, dojrzewał i zmieniał sposób grania. Jestem dumny z tego, co ten zespół pokazał w pucharach. Trzy mecze na wyjeździe, każdy z nich z przeciwnikami rozstawionymi wyżej od nas i w krajach, w których Lechowi nigdy nie szło zbyt dobrze – stwierdził na konferencji pomeczowej.
– Dzisiejsze spotkanie było wyrównane, prowadziliśmy 2:0, druga połowa zaczęła się gorzej dla nas, chociaż szczerze mówiąc, nie odgwizdałbym rzutu karnego, nie mówiąc już o pokazaniu dwóch żółtych karetek. Wszyscy zawodnicy, którzy weszli dali dobre zmiany, udało się utrzymać wynik do końca i myślę, że wygraliśmy zasłużenie. Zobaczymy na kogo jutro trafimy. Radość radością, ale mamy w niedzielę spotkanie w Gliwicach. Dopiero po nim będzie moment na odpoczynek – dodał.
Głos zabrał również jeden z bohaterów spotkania, a więc golkiper Lecha.
– Pokazaliśmy wielkiego ducha, wielki charakter, a na sam koniec często to liczy się najbardziej. Pracowaliśmy na ten awans, pokazywaliśmy od początku eliminacji, że na to zasługujemy i dzisiaj też to udowodniliśmy – oznajmił Filip Bednarek.
Losowanie fazy grupowej Ligi Europy zostanie przeprowadzone już w piątek o godzinie 13:00.