Od momentu przekazania wiadomości, iż po 27 latach Ferguson zrezygnuje z prowadzenia zespołu z Old Trafford, po spotkaniu Manchesteru United z West Bromwich Albion w ten weekend, w sprawie tej wypowiedziało się już wiele osób. Jedne z cieplejszych słów wygłosił David Gill, który de facto sam ma również po tym sezonie opuścić "Czerwone Diabły". Brytyjczyk urodzony w 1957 roku, złożył hołd 71-latkowi odchodzącemu jako trener, który odniósł najwięcej sukcesów w całej historii Manchesteru United.
- Miałem ogromną przyjemność współpracować z Aleksem przez 16 niezapomnianych lat, w ciągu których wygrywaliśmy Potrójną Koronę, dublet, wiele innych trofeów oraz przeprowadziliśmy wiele transferów - mówi Gill - Wiedzieliśmy, że jego odejście na emeryturę nadejdzie któregoś dnia i oboje się do tego przygotowywaliśmy, zapewniając odpowiednią jakość składu i klubowych struktur, które obecnie prezentują wyśmienitą jakość.
- Sposób w jaki dba o ten klub, sztab szkoleniowy oraz każdego należącego do naszej piłkarskiej rodziny, jest czymś co podziwiam. Tą część siebie ukrywa przed mediami, ale ja byłem świadkiem tego przez 16 lat - dodaje Gill - To, co zrobił dla tego klubu i dla tej dyscypliny, nigdy nie będzie zapomniane. Praca z Aleksem jest najwspanialszym doświadczeniem, a to, że mogę go nazywać swoim przyjacielem, jest wielkim honorem dla mnie.
David Gill dołączył do Manchesteru United jako dyrektor finansowy w 1997 roku, czyli w 11 lat po przyjściu Sir Aleksa Fergusona. Dyrektorem wykonawczym został w 2003 roku, zastępując na tej pozycji Peter'a Kenyon'a