Dawid Szwarga może się martwić. Gorąco w Rakowie Częstochowa

Raków Częstochowa przeżywa trudne chwile, a porażka w Pucharze Polski z Piastem Gliwice to następny mocny cios. Jeśli nie dojdzie do poprawy, to z posadą może pożegnać się Dawid Szwarga, którego pozycja jest zagrożona - donosi Weszlo.com.

Raków Częstochowa w poprzednim sezonie sięgnął szczytu, triumfując w ligowych rozgrywkach. Jeden z głównych kreatorów sukcesu Marek Papszun zdecydował się jednak odejść.

Stery złotego zespołu przejął Dawid Szwarga.

Zarząd klubu wsparł 33-letniego szkoleniowca dużymi transferami. Na Limanowskiego trafili latem John Yeboah, Łukasz Zwoliński czy Sonny Kittel. Pierwszy nie spełnia oczekiwań, drugi ma duże wahania formy, a trzeci po rozczarowujących miesiącach trafił na wypożyczenie do Australii. To tylko drobny ułamek problemów, które dotknęły częstochowian.

Raków zajmuje aktualnie szóste miejsce w tabeli Ekstraklasy, tracąc sześć punktów do liderującej Jagiellonii Białystok. Nie zapowiada się, że dojdzie do poprawy.

W ćwierćfinale Pucharu Polski podopieczni Szwargi zostali rozbici z Piastem Gliwice. Na boisku nie mieli absolutnie żadnych argumentów, co dobitnie podkreśla jeden celny strzał.

Rozczarowujące wyniki mają realne przełożenie na notowania szkoleniowca „Medalików”. Jak zapewnia Weszlo.com, jego posada jest zagrożona.

W Częstochowie spodziewano się pogorszenia wyników po odejściu Papszuna, ale nie w takim stopniu. Nie brakuje opinii, że Dawid Szwarga nie pozostanie na stanowisku do końca bieżącej kampanii.

„Wydaje mi się, że Dawid Szwarga nie wytrzyma w Rakowie do końca sezonu” - napisał Tomasz Hatta z portalu igol.pl.