Dawid Szwarga zabrał głos na temat swojej przyszłości w Arce Gdynia

Arka Gdynia balansuje na granicy strefy spadkowej, a kontrakt Dawida Szwargi obowiązuje jedynie do końca sezonu. Na konferencji prasowej przed starciem z Rakowem Częstochowa szkoleniowiec zabrał głos na temat swojej przyszłości w klubie.

Dawid Szwarga pracę w Arce Gdynia rozpoczął w grudniu 2024 roku. Jego początek w nowym klubie był bardzo udany, bo bez większych problemów zrealizował cel, który przed nim wyznaczono - Arka okazała się najlepsza w I lidze i awansowała do Ekstraklasy.

W polskiej elicie beniaminek gra jednak w kratkę i tej jesieni pojawiały się już głosy, że 35-latek powinien pożegnać się z posadą. Arka aktualnie plasuje się dopiero na 14 lokacie z dorobkiem 18 punktów po 16 spotkaniach.

W niedzielę Arka podejmie u siebie Raków Częstochowa, a na konferencji prasowej szkoleniowiec odniósł się do swojej przyszłości - jego kontrakt obowiązuje tylko do końca sezonu, a zawarta w nim opcja przedłużenia współpracy o 12 miesięcy jest po stronie Arki.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Tyle Raków Częstochowa zapłaci za nowego trenera?

Next

- Klub musi patrzyć przede wszystkim na siebie i to, co klubowi może pomóc zrealizować cel. Moja osoba i mój kontrakt w kontekście przyszłego sezonu nie mają najmniejszego znaczenia odnośnie tych dwóch najbliższych meczów. Nawet gdyby klub chciał takie rozmowy rozpocząć, to ja bym nie chciał w nich teraz uczestniczyć. Celem numer jeden jest Raków i Motor. Co będzie ze mną zimą? To już jest pytanie do osób, które decydują o losach tego klubu, a nie do osób, które wykonują decyzje, czyli mnie - powiedział szkoleniowiec, którego wypowiedź cytuje portal Trojmiasto.pl.