Dean Henderson przez pewien czas żył nadzieją, że uda mu się przebić do pierwszego składu Manchesteru United. Słabsza forma Davida De Gei stworzyła ku temu dobrą okazję. Klub jednak nigdy w pełni nie zaufał swojemu wychowankowi.
Zawiedziony 26-latek zdecydował się na wypożyczenie do Nottingham Forest. Na The City Ground, mimo problemów zdrowotnych, pozostawił po sobie dobre wrażenie. Wydaje się, że to właśnie z tym klubem zwiąże swoją przyszłość.
Przedstawiciele „The Forest” wyrażają gotowość do kontynuowania współpracy, lecz w ramach stałej umowy. Nowa tura rozmów w tej sprawie rozpocznie się niebawem. Manchester United jest gotowy do rozstania.
„Czerwone Diabły” są niemalże pewne zakontraktowania André Onany, który z miejsca przejmie pierwsze rękawice.
To otwiera Hendersonowi szeroko drzwi ewakuacyjne z Old Trafford.
Rolę drugiego bramkarza w kadrze Erika ten Haga mógłby obsadzić Zion Suzuki z Urawa Reds Diamonds.
Dean Henderson swoją przygodę z Manchesterem United rozpoczął w 2011 roku. W seniorskim trykocie giganta zanotował zaledwie 29 spotkań.
26-latka widziało w swoich szeregach kilka zespołów, w tym Newcastle United. Na St James' Park rządzi już w bramce Nick Pope, a więc o transferze nie ma mowy.