Defoe bliski powrotu do Premier League!

Transfer 32-letniego napastnika finalizuje Leicester City, który liczy, że 55-krotny reprezentant Anglii pomoże drużynie w walce o utrzymanie. Sam piłkarz od dawna dążył do tego, by wrócić do ojczyzny, czym rozzłościł nie tylko kibiców Toronto FC, ale także prezesa tego klubu - Time Leiweke. Ten zaczął bowiem, nie bez powodów zresztą, wątpić w zaangażowanie Defoe i w jednym z październikowych wywiadów oświadczył, że jeśli były zawodnik Tottenhamu nie chce grać w MLS, to "może się wynosić". 

Defoe był bliski opuszczenia kanadyjskiego zespołu już w sierpniu, gdy chciał wrócić do europejskiego futbolu, by znów mieć szansę na grę w reprezentacji, bardzo przeżywając brak powołania na mundial w Brazylii. Latem prezentował bowiem znakomitą formę, strzelając bramkę za bramkę. O jego usługi szczególnie zabiegał jego były trener z czasów pobytu na White Hart Lane - Harry Redknapp, któremu ostatecznie nie udało się ściągnąć piłkarza do Queens Park Rangers.

Wielce prawdopodobne, że i tym razem Redknapp, słynący z kupowania byłych podopiecznych, zostanie z pustymi rękoma. Leicester osiągnęło bowiem wstępne porozumienie z Toronto oraz z zawodnikiem i transfer wymaga tylko dopięcia kilku formalności. To zła wiadomość także dla Hull City, które również było zainteresowane pozyskaniem Defoe, co potwierdził kilka dni temu szkoleniowiec tej ekipy - Steve Bruce.

Jeśli transakcja dojdzie do skutku, 32-latek może potrzebować trochę czasu, by dojść do optymalnej dyspozycji. Rozgrywki MLS skończyły się bowiem w październiku i od tamtego czasu Anglik nie wystąpił w żadnym z oficjalnych spotkań. W trakcie swojego pobytu za oceanem rozegrał 19 spotkań, strzelając 11 bramek.