Dembélé niepokoi Barcelonę. To dlatego ma problemy z formą?
2018-03-05 12:10:12; Aktualizacja: 6 lat temuSztab trenerski Barcelony nie jest zadowolony z postawy Ousmane'a Dembélé.
„Blaugrana” początkowo nie planowało spektakularnych transferów zeszłego lata, ale odejście Neymara diametralnie zmieniło jej postępowanie na rynku. Podjęto decyzję, że klub poważniej zainwestuje we wzmocnienia, a jako nominalnego następcę Brazylijczyka wytypowano właśnie Dembélé. Po długich i trudnych negocjacjach Katalończycy zapłacili Borussii Dortmund 105 milionów euro plus spore bonusy, ale jak na razie Francuz nie radzi sobie na Camp Nou najlepiej.
Skrzydłowy dość szybko doznał poważnej kontuzji, która wykluczyła go z gry na kilka miesięcy. Teraz zawodnik wrócił już do zdrowia, ale wciąż nie cieszy się pełnym zaufaniem trenera Ernesto Valverde, który widzi, że 20-latek nie wrócił do optymalnej formy. „Cadena SER” informuje, że w klubie powstały spore obawy o postawę zawodnika i to nie tylko na boisku.
Niedawno przekazywaliśmy, że klub robi co w jego mocy, by piłkarz jak najlepiej czuł się w Barcelonie i wkomponował się w nowe środowisko, co tak szybko zostało utrudnione przez kontuzję. Wygląda jednak na to, że Dembélé niewiele sobie z tego robi. Hiszpańscy dziennikarze twierdzą, że podstawową obawą Barcelony jest zamiłowanie piłkarza do fast foodów.Popularne
Niezdrowe jedzenie może mieć duży wpływ na formę zawodnika, ale także może zwiększyć prawdopodobieństwo kolejnych urazów. Ponadto 20-latek nie stroni od imprez i nocnego życia, co również nie podoba się sztabowi szkoleniowemu.
Na domiar złego piłkarz ma mieć pewne problemy osobiste związane z jego rodzicami, co nie ułatwia mu aklimatyzacji. Zawodnik ma co prawda dobre relacje ze swoimi rodakami, Samuelem Umtitim oraz Lucasem Digne, ale z resztą składu gracz nie dogaduje się już tak dobrze. Trenerzy zauważyli też, że po powrocie do kontuzji Dembélé bagatelizuje wiele spraw związanych z treningiem czy nawet rozgrzewką. Właśnie z tego względu Valverde miał ostatecznie uznać, że zawodnik nie wejdzie na boisko z ławki w meczu z Atlético Madryt.
Mimo zaledwie 20 lat na karku, Dembélé może się już pochwalić grą dla trzech klubów w trzech z największych lig europejskich. Karierę zaczynał w Rennes, gdzie szybko wypromował się na tyle, iż w 2016 roku sprowadziła go Borussia Dortmund. Skrzydłowy świetnie spisywał się w Bundeslidze, co poskutkowało przenosinami do Barcelony. Kontrowersje wzbudził jednak fakt, że Francuz próbował wymuszać na dortmundczykach zgodę na transfer.