Di Marzio: Najnowsze wieści w sprawie Modricia

2018-08-10 10:41:57; Aktualizacja: 6 lat temu
Di Marzio: Najnowsze wieści w sprawie Modricia Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Gianluca Di Marzio

Luka Modrić nie ustępuje w dążeniu ku transferowi do Interu.

Chorwat stał się priorytetem na ostatnie dni włoskiego okna transferowego. To, co początkowo wydawało się jedynie spekulacjami, nabiera coraz konkretniejszych kształtów. „Nerazzurri” naciskają na transfer i co bardzo istotne - mają po swojej stronie zarówno piłkarza, jak i jego agenta. Najważniejszą kwestią w sprawie jest jednak porozumienie między pomocnikiem a jego obecnym pracodawcą.

Gianluca Di Marzio przygląda się sytuacji i przekazuje najnowsze wieści. Od początku wiadomo, że Real nie jest zbyt skory na rozstanie z gwiazdą, co zdaje się teraz udowadniać. Piłkarz chce się spotkać twarzą w twarz z Florentino Pérezem, lecz problem w tym, że... prezydent madrytczyków unika zawodnika. Real postanowił grać na zwłokę, co jest mu na rękę, z racji iż okno transferowe we Włoszech zamyka się wcześniej niż w Hiszpanii.

Modriciowi zależy, by wyrazić swoje stanowisko w bezpośredniej rozmowie z działaczem, lecz cały czas daje sygnały, że jest chętny na przeprowadzkę do Mediolanu. W międzyczasie piłkarz gra na swojej „szachownicy”. Di Marzio twierdzi, że 32-latek próbuje skłonić „Los Blancos” do rozważenia transferu... swoim profesjonalizmem. Zawodnik ciężko trenuje i odrzuca myśl zrobienia jakiegokolwiek buntu, ponieważ zdaje sobie sprawę, że pogorszenie relacji z klubem może zupełnie zablokować transfer.

Zwycięzcy trzech ostatnich edycji Ligi Mistrzów wolą czekać, ponieważ liczą, że treningi pod wodzę Lopeteguiego oraz atmosfera wokół drużyny przekonają jednak gracza do pozostania. W międzyczasie trwają jednak poszukiwania następcy pomocnika. Właśnie z tych dwóch powodów Real gra na zwłokę.

W najbliższym czasie przedstawiciele Interu będą obecni w Madrycie z okazji meczu z Atlético. Na ten moment nie zaplanowano spotkania z dyrektorami Realu, ponieważ „Beneamata” woli poczekać na ostateczne rozwiązanie wszystkich kwestii między piłkarzem a jego pracodawcą. Ma za to dojść do spotkania z agentem Modricia. Sam Peréz szuka najlepszego możliwego rozwiązania, ponieważ zdaje sobie sprawę, że po odejściu Zidane'a i Ronaldo kibice mogą być sfrustrowani transferem kolejnej gwiazdy.